Polscy ubezpieczyciele nie mają powodów do zadowolenia. Wprawdzie jeszcze nie wszyscy ogłosili wyniki za ubiegły rok, ale eksperci, analizując wyniki za trzy kwartały i to, co działo się w końcówce roku szacują, że na duże wzrosty, jeśli chodzi o zebraną z rynku składkę, liczyć nie można. W ubezpieczeniach majątkowych, w skład których wchodzą także polisy komunikacyjne, mogą być nawet 2–3 proc. spadku.
Kiepski kwartał
Ostatni kwartał ubiegłego roku okazał się dla PZU znacznie gorszy, niż liczyli analitycy. Wprawdzie grupa zarobiła ponad 528 mln zł, lecz rynek oczekiwał, że będzie to 10 proc. więcej. W całym 2013 roku gigant odnotował 3,29 mld zł zysku netto, czyli nieznacznie więcej niż rok wcześniej. Chociaż PZU wypłacił w ubiegłym roku ponad 1 mld zł mniej odszkodowań, wyniki nie zachwycają. Ubezpieczyciel sprzedał w tym czasie polisy za 16,48 mld zł, co jest niemal takim samym wynikiem jak w roku 2012.
– Słaby wzrost składki był zgodny z prognozami. To efekt wojny cenowej na rynku ubezpieczycieli – mówi Andrzej Powierża, analityk DM Citi Handlowy.
2,6 proc. potaniały wczoraj akcje PZU na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie
Z większych zakładów, które już ogłosiły wyniki, Vienna Insurance Group doniosła o 4,6-proc. spadku składki zebranej przez spółki majątkowe. Gorsze wyniki, jeśli chodzi o przypis składki, odnotowała też Nordea Życie – sięgnął on 1,25 mld zł w porównaniu z 1,43 mld zł rok wcześniej.