Swo­je uwa­gi w spra­wie ubez­pie­czeń od skut­ków ka­ta­strof na­tu­ral­nych Ko­mi­sja Europejska za­war­ła w wy­da­nej nie­daw­no Zie­lo­nej Księ­dze. W do­ku­men­cie za­pro­po­no­wa­ła kil­ka roz­wią­zań, któ­re jej zda­niem mo­gły­by pod­nieść po­ziom ochro­ny ubez­pie­cze­nio­wej bu­dyn­ków w Eu­ro­pie i ogra­ni­czyć prak­ty­kę wy­pła­ca­nia od­szko­do­wań przez pań­stwo.

Ko­mi­sja za­sy­gna­li­zo­wa­ła rów­nież za­miar ure­gu­lo­wa­nia kwe­stii od­po­wie­dzial­no­ści za szko­dy wy­rzą­dza­ne śro­do­wi­sku przez przed­się­bior­stwa prze­my­sło­we oraz fir­my wy­do­byw­cze ko­rzy­sta­ją­ce ze złóż pod­mor­skich.

W kwe­stii ka­ta­strof na­tu­ral­nych Ko­mi­sja sta­wia spra­wę ja­sno: naj­lep­szą me­to­dą jest uza­leż­nie­nie kosz­tu ubez­pie­cze­nia od po­zio­mu ry­zy­ka. Kon­se­kwent­ne sto­so­wa­nie tej za­sa­dy ozna­cza­ło­by wyż­sze skład­ki dla firm i osób po­sia­da­ją­cych bu­dyn­ki na te­re­nach szcze­gól­nie na­ra­żo­nych na ka­ta­stro­fy, a niż­sze tam, gdzie ry­zy­ko to jest nie­wiel­kie. Ta­kie roz­wią­za­nie, zda­niem Bruk­se­li, skło­ni wła­ści­cie­li nie­ru­cho­mo­ści do po­dej­mo­wa­nia dzia­łań za­po­bie­ga­ją­cych ry­zy­ku. Ma jed­nak rów­nież wa­dy: dla czę­ści osób i firm ce­ny po­lis mo­gą oka­zać się zbyt wy­so­kie. Czy sto­so­wa­nie sta­wek zry­czał­to­wa­nych – nie­za­leż­nych od ry­zy­ka – nie by­ło­by lep­sze?

Ana­li­ty­cy z nie­miec­kie­go ośrod­ka Cen­trum für Eu­ropäische Po­li­tyk (CEP) nie ma­ją wąt­pli­wo­ści, jak od­po­wie­dzieć na to py­ta­nie. Ich zda­niem skład­ki zry­czał­to­wa­ne nie po­win­ny być sto­so­wa­ne, bo sta­ją się za­chę­tą do nie­od­po­wie­dzial­nych za­cho­wań. Po­ten­cjal­ny pro­blem zbyt wy­so­kich kosz­tów po­li­sy na­le­ży na­to­miast – zda­niem CEP – roz­wią­zać w ra­mach po­li­ty­ki spo­łecz­nej, a nie po­przez prze­no­sze­nie kosz­tów na oso­by ubez­pie­czo­ne z ob­sza­rów mniej za­gro­żo­nych.

Ko­mi­sja w Zie­lo­nej Księ­dze od­no­si się rów­nież do kil­ku in­nych kwe­stii zwią­za­nych z ubez­pie­cze­nia­mi. Py­ta, czy za­sad­na by­ła­by obo­wiąz­ko­wa łą­czo­na sprze­daż ubez­pie­czeń od kil­ku ro­dza­jów ry­zyk (CEP od­po­wia­da ja­sno: nie) oraz czy sa­mo ubez­pie­cza­nie się od klęsk nie po­win­no być obo­wiąz­ko­we. Na to py­ta­nie nie­miec­cy eks­per­ci rów­nież od­po­wia­da­ją prze­czą­co: ich zda­niem wpro­wa­dze­nie ta­kie­go roz­wią­za­nia wią­za­ło­by się ze zbyt sil­ną in­ge­ren­cją pań­stwa w dzia­łal­ność firm ubez­pie­cze­nio­wych.