Zaplanowano aż 74 wizyty – to rekordowa liczba w historii gdańskiego portu. Już 18 kwietnia spodziewana jest 160-metrowa „Astoria", pływająca pod banderą Portugalii, a w końcu kwietnia przypłynie kolejna jednostka – „Hanseatic" pod banderą Bahama.
Morski ruch turystyczny stanowi coraz ważniejsze źródło przychodów trójmiejskich portów. Dla portu w Gdańsku przyniósł w 2017 r. ponad 1 mln zł przychodów.
Ale zyskują także miasta. W sumie na pokładzie 63 wycieczkowców przypłynęło w ubiegłym roku do Gdańska ponad 31 tys. osób. Ocenia się, że mogły łącznie wydać co najmniej 2,5 mln euro. Według danych Cruise Baltic średnie wydatki pasażera w porcie wynoszą bowiem ok. 80 euro, które przeznaczane są głównie na zwiedzanie, transport, pamiątki i inne zakupy.
Jeśli według danych Gdańskiej Organizacji Turystycznej w ubiegłorocznym sezonie letnim (od czerwca do sierpnia) Gdańsk odwiedziło ponad 236 tys. zagranicznych turystów, to w tym samym czasie do Portu Gdańsk zawinęły statki przewożące łącznie ponad 22 tys. pasażerów.
– Zestawienie tych liczb pokazuje istotną rolę, jaką odgrywa Port Gdańsk w obsłudze zagranicznego ruchu turystycznego – podkreślają przedstawiciele władz gdańskiego portu.
Szukają kontrahentów
Gdański port stara się zwiększać możliwości przyjmowania wycieczkowców w ramach istniejącej infrastruktury w porcie wewnętrznym. Zwiększenie liczby przyjmowanych statków w 2017 i 2018 r. to w znacznym stopniu efekt podniesienia efektywności działań marketingowych i handlowych. Wcześniej do portu wpływało rocznie ok. 30 statków pasażerskich. Kolejny wzrost ma przynieść m.in. wprowadzenie przez Polską Żeglugę Bałtycką drugiego promu na linii Gdańsk – Nynashamn. Jednostka jest jeszcze w stoczni, ale po oddaniu jej do użytku liczba pasażerów na tej trasie ma znacząco wzrosnąć.