Linie lotnicze w kryzysie. Tysiące ludzi tracą pracę

Ponad 5 tysięcy pracowników Norwegiana straci pracę z powodu kryzysu koronawirusa. O 2 tysiące ma spaść zatrudnienie w Air France i KLM. W British Airways prezes Alex Cruz rozpoczął negocjacje ze związkami zawodowymi. A Ryanair przestaje latać z polskich lotnisk.

Publikacja: 14.03.2020 16:27

Linie lotnicze w kryzysie. Tysiące ludzi tracą pracę

Foto: AFP

Irlandzki przewoźnik poinformował, że od jutra do końca marca zawiesza połączenia z Polską. Decyzja jest efektem wprowadzonego w naszym kraju stanu zagrożenia epidemicznego. W komunikacie zapewnił, że z klientami, których loty odwołano, kontaktuje się za pomocą poczty elektronicznej.

A perspektywy dla całej branży – światowego transportu i turystyki są naprawdę przygnębiające. Światowa Rada Podróży i Turystyki prognozuje zmniejszenie się światowego rynku o jedną czwartą. Pracę może w tej sytuacji stracić nawet 12,5 mln ludzi z 50 mln w niej zatrudnionych. Branża turystyczna i lotnicza łącznie dają światu 10 proc. PKB.

Gorzej niż SARS i 9/11

— Chodzi o przetrwanie kryzysu koronawirusa. Nie mamy innego wyjścia, jak cięcie zatrudnienia. Być może ten kryzys potrwa krótko, ale może okazać się, że zostanie na dłużej. Rozmawiamy już ze związkami zawodowymi — mówił Alex Cruz. Z kolei Carsten Spohr, prezes Grupy Lufthansa usiłuje jeszcze uzyskać pomoc państwa. I rząd w Berlinie mu takie wsparcie obiecał.

Podobnie na pomoc ze strony państwa może liczyć Air France. — Zawieszenie kar za niewykorzystane sloty (działki czasowe startu i lądowań) to o wiele za mało. Chociaż jest to krok w dobrym kierunku — mówił Carsten Spohr. Lufthansa wykreśliła ze swojego rozkładu tylko w marcu 7,1 tys. lotów. Rozmowy ze związkowcami zaczął już także prezes Air France KLM, Ben Smith który ostrzega, że obecny kryzys dla branży jest znacznie bardziej dotkliwy, niż kryzys finansowy w 2008 roku, epidemia SARS i zamachy terrorystyczne 9/11, kiedy to samolotów użyto jako broni.

Kolejnym ciosem dla wszystkich większych europejskich przewoźników było zamknięcie lotnisk amerykańskich przed samolotami z krajów Strefy Schengen. Dla LOTu dodatkowo bardzo bolesne jest zamknięcie na 10 dni polskich granic i szansa na wykonywanie jedynie pojedynczych rejsów czarterowych w celu sprowadzenia z zagranicy Polaków, którzy tam utknęli.

A Alexandre de Juniac, dyrektor generalny Międzynarodowego Stowarzyszenia Przewoźników Powietrznych też nie ma dobrych wiadomości: — Bankructwa w ciągu najbliższych dwóch-trzech miesięcy są nieuniknione. Wszystko zależy od tego jak dotkliwy będzie ten kryzys i jak długo potrwa. Jeśli straty będą tak głębokie, jak w tej chwili to wiele linii znajdzie się w poważnych kłopotach — mówił de Juniac.

Prezes Norwegiana Jakob Schram już nie ukrywa, że jedynie pomoc ze strony rządu jest go w stanie uratować przed losem uziemionego brytyjskiego Flybe. Norweska linia jest potężnie zadłużona, bo w ten sposób finansowała właśnie swój rozwój w ostatnich latach. A jaki los czeka Alitalię, która na państwowej kroplówce nie jest w stanie ani na dobre usiąść, ani na stałe się podnieść ?

W trudnej sytuacji znalazł się węgierski niskokosztowy Wizz Air, który w minionym roku miał przewagę nad konkurencją, bo sukcesywnie wymieniał flotę na większą w czasie, kiedy jego rywale cierpieli z powodu kryzysu B737 MAX. Teraz Wizz Air został z dużą flotą i zamkniętym rynkiem włoskim, polskim i izraelskim.

Teraz linie domagają się oprócz już uzyskanego zwolnienia od kar za niewykorzystane sloty (działki czasowe startu i lądowania) także zniesienia opłat przelotowych oraz najróżniejszych podatków, jakimi obciążone jest lotnictwo. Nie chcą też płacić za parkowanie na lotniskach, tyle że lotniska też są w kryzysie. Port we Frankfurcie ujawnił, że ruch w marcu spadł o 45 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim.

„Ważny jest także zdrowy rozsądek. W „Rzeczpospolitej” otworzyliśmy dostęp do treści dotyczących koronawirusa. Czytaj więcej www.rp.pl/koronawirus”

Irlandzki przewoźnik poinformował, że od jutra do końca marca zawiesza połączenia z Polską. Decyzja jest efektem wprowadzonego w naszym kraju stanu zagrożenia epidemicznego. W komunikacie zapewnił, że z klientami, których loty odwołano, kontaktuje się za pomocą poczty elektronicznej.

A perspektywy dla całej branży – światowego transportu i turystyki są naprawdę przygnębiające. Światowa Rada Podróży i Turystyki prognozuje zmniejszenie się światowego rynku o jedną czwartą. Pracę może w tej sytuacji stracić nawet 12,5 mln ludzi z 50 mln w niej zatrudnionych. Branża turystyczna i lotnicza łącznie dają światu 10 proc. PKB.

Pozostało 84% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Transport
Ważne polskie lotnisko będzie nieczynne 40 dni. Przez remont
Transport
Jak się promują lotniska. Wielki smok, bitwa kickbokserów i kaczka po pekińsku
Transport
Boeing nie chce na razie rozmawiać o podwyżce płac
Transport
W PKP Cargo pracownicy stracili kolejne przywileje