Chodzi o to, że po oddaniu 24 działek czasowych startów i lądowania (slotów) w Monachium i Frankfurcie linia traci na konkurencyjności, ponieważ ogranicza to oferowanie rejsów przesiadkowych. W materiałach z briefingu informacyjnego opublikowanych na swojej stronie linia podkreśla, że decyzja KE jest niezrozumiała, ponieważ uderza w jej strukturę w czasie najgłębszego kryzysu w transporcie lotniczym.
Z kolei zdaniem unijnej komisarz ds. konkurencji, Margrethe Vestager, udzielenie tak znaczącej pomocy finansowej groziłoby poważnymi konsekwencjami dla europejskiego rynku lotniczego, właśnie gdyby miliardy dla Lufthansy nie były uwarunkowane od koncesji ze strony przewoźnika. Inna sprawa, że najwięksi rywale Lufthansy w Europie – Air France i KLM otrzymały zgodę Brukseli na pomoc państwa, bez żadnych warunków ze strony Brukseli. Tyle, że te linie same się ograniczyły, a rządy w Paryżu i Hadze dodatkowo narzuciły im warunki związane z większym wkładem w ochronę środowiska naturalnego. Margrethe Vestager uznała te okoliczności jako bardzo pożądane.