Reklama

Wkrótce nigdzie nie polecimy bez testu na COVID-19

Ryanair reklamuje swoją letnią ofertę zachętą do szczepień przeciwko COVID-19. Jak na razie jednak kolejne kraje wprowadzają obowiązek posiadania negatywnego wyniku testu na COVID-19 zrobionego nie wcześniej niż 72 godziny przed wylotem.

Aktualizacja: 27.12.2020 14:52 Publikacja: 27.12.2020 14:43

Wkrótce nigdzie nie polecimy bez testu na COVID-19

Foto: AdobeStock

Ten obowiązek, jako wsparcie popytu na lotnicze podróże w pełni popiera Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA). Organizacja ta uznała, że testy z powodzeniem mogą zastąpić kwarantanny, które zniechęcają teraz do podróży.

Od 29 grudnia wejście na pokład holenderskich linii KLM będzie możliwe jedynie z negatywnym wynikiem testu wymazowego PCR na COVID-19, jedynego dostępnego obecnie na rynku dającego wysokie prawdopodobieństwo prawidłowego wyniku.

Dzień później taki obowiązek wprowadzą Turkish Airines. A ponieważ ten obowiązek wprowadziły nie linie, tylko rządy Turcji i Holandii, oznacza to, że już wszyscy pasażerowie, obojętnie jakich przewoźników latających do tych krajów, mają obowiązek wykazania się negatywnym wynikiem testu.

Negatywny wynik testu jest niezbędny przy większości podróży lotniczych po Stanach Zjednoczonych oraz w korytarzu powietrznym łączącym Singapur z Hongkongiem. W Europie pionierem testów przed odlotem jest niemiecka Lufthansa, która wprowadziła program „COVID-19 free flights”, początkowo pomiędzy Frankfurtem, Monachium i Hamburgiem oraz Duesseldorfem. Bez negatywnego wyniku testu nie polecimy z Wielkiej Brytanii, Holandii czy Włoch do USA. Te trzy kraje otworzyły wcześniej korytarze powietrzne z dwoma portami amerykańskimi: w Atlancie i Nowym Jorku.

Pomysł powrotu do testów pojawił się po tym, jak w Londynie i południowo-wschodniej Anglii wykryto mutację wirusa COVID-19. Teraz obowiązek testowania wprowadzają kolejne linie i wszystko wskazuje na to, że wkrótce będzie to powszechny obowiązek.

Reklama
Reklama

Późnym wieczorem w ostatnią sobotę, 26 grudnia o obowiązku wykazania się negatywnym wynikiem testu poinformowały władze tureckie. Obowiązek ten zostanie wprowadzony od 30 grudnia, czyli osobom, które postanowiły spędzić w tym kraju Nowy Rok, daje jeszcze czas przeprowadzenia testu PCR. I nie są od niego zwolnieni podróżujący przez Stambuł w tranzycie, bo bez testu pasażer nie wjedzie na pokład Turkish Airlines ani żadnego przewoźnika lecącego do Turcji. Nie podlegają mu dzieci do lat 6, a według obecnych przepisów będzie obowiązywał do 1 marca 2021 i dotyczy wszystkich wjeżdżających na teren tego kraju, a więc także drogą lądową bądź morską.

Testy, jako wsparcie do ożywienia na rynku lotniczych przewozów pasażerskich, w pełni popiera IATA. — Staramy się, aby od zaraz otwierać granice poprzez systematyczne testowanie pasażerów, bez konieczności kwarantanny. Jeśli będzie inaczej, to do czasu upowszechnienia szczepionki, z branży lotniczej może nie być czego ratować. — powiedział „Rzeczpospolitej” Sebastian Mikosz, wiceprezes IATA.

— Działalność linii lotniczych nie polega na tym, że chodzi się do rządu po pieniądze i czeka na szczepionkę. Nie mówiąc już o tym, że szczepionka bez powszechnego obowiązku testowania, nie ma sensu. Bo nie ma gwarancji, że każda osoba zaszczepiona nie jest nosicielem COVID-19. Dlatego właśnie naciskamy, żeby zamiast kwarantanny wprowadzić konkretne zasady testowania — podkreślił Sebastian Mikosz.

Transport
Premier Donald Tusk: To już nie pilnowanie łąki. Co zrobiono w Porcie Polska?
Transport
Jak PPL będzie finansował CPK. Docelowo udziały wzrosną z 49 do 100 proc.
Transport
Premier Tusk ogłasza nową nazwę CPK. Teraz lotnisko w Baranowie to „Port Polska”
Transport
Brama lotnicza do Europy Środkowej niepotrzebna. Przeszkodziło CPK?
Transport
Linia metra M2 zostanie przedłużona. Trzy nowe stacje w Ursusie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama