Ale nie tylko największe aglomeracje są w czołówce elektromobilnego rynku. Według firmy JMK Analizy Rynku Transportowego wiceliderem jest Zielona Góra, gdzie w końcu ub.r. jeździły 43 elektryczne autobusy. Na trzecim miejscu znalazł się Kraków z 29 elektrobusami, a za nim Jaworzno z 24. Liczba miast z bezemisyjnymi autobusami szybko się powiększa, dochodząc już do 40. Przy tym na elektrobusy decydują się także niewielkie miasta, jak Września, Kozienice czy Miechów.
Tempo rozwoju floty elektrobusów w Polsce może jeszcze przyspieszać. – To nieuchronny kierunek, gdyż elektryfikacja transportu jest celem zarówno Unii Europejskiej, jak i rządu RP – twierdzi Rafał Bajczuk, ekspert Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych. Ustawa o elektromobilności zakłada, że 30 proc. autobusów miejskich ma być elektryczna do 2030 r. – Z kolei w Polityce Energetycznej Polski do 2040 r. zaplanowano, że do 2030 r. w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców cała komunikacja publiczna ma przestawić się na prąd – dodaje Bajczuk.
Do tej pory motorem napędzającym popyt na elektrobusy w polskich miastach, m.in. w Warszawie, było unijne wsparcie. Także Kraków realizuje obecnie duży kontrakt na dostawę 50 przegubowych elektrobusów z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Ma być sfinalizowany w pierwszej połowie 2021 r. Ale unijne dotacje z obecnej perspektywy już się wyczerpują i samorządom planującym nowe zakupy pozostaje teraz pomoc państwa – organizowany przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej program „Zielony transport publiczny". W zakończonym w styczniu pierwszym naborze wniosków o dofinansowanie zakupu bezemisyjnych autobusów już zarezerwowano całą pulę wsparcia wartego 1,3 mld zł. Miasta uczestniczące w programie będą mogły zakupić 431 zeroemisyjnych autobusów. Skorzysta z niego m.in. krakowskie Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne, które w ubiegłym miesiącu złożyło wniosek o dofinasowanie zakupu 40 autobusów elektrycznych. – Dzięki temu udział pojazdów elektrycznych w naszej flocie będzie spełniał wymagania ustawy o elektromobilności – informuje Rafał Świerczyński, prezes krakowskiego MPK.
Tymczasem już wkrótce w miejskim transporcie mogą pojawić się autobusy na wodór. Program NFOŚiGW przewiduje 90-proc. dofinansowanie zakupu takich pojazdów. Warszawa chce kupić dziesięć. Jest nimi zainteresowane również Bielsko-Biała, a także Kraków, którego MPK prowadzi w tej sprawie rozmowy z Krakowskim Holdingiem Komunalnym, Politechniką Krakowską i Orlenem, jako potencjalnym dostawcą paliwa. – Mamy nadzieję, że dzięki temu w Małopolsce powstanie stacja do tankowania autobusów wodorem, co pozwoli nam na wprowadzenie do regularnego ruchu pojazdów zasilanych tym paliwem – mówi Świerczyński. Rekordowe zamiary ma natomiast Poznań, który chce kupić 84 wodorowe autobusy. Miałyby zasilić miejską flotę w latach 2022–2025.
Solaris liderem
Polska nie tylko kupuje, ale przede wszystkim produkuje bezemisyjne autobusy. W UE jesteśmy największym eksporterem elektrobusów. Liderem jest Solaris, który w pierwszych trzech kwartałach ub.r. dostarczył do europejskich miast 242 e-busy. Firma z Bolechowa pod Poznaniem buduje także autobusy wodorowe – Urbino hydrogen.
Dużym eksporterem zelektryfikowanych autobusów jest także wrocławska fabryka Volvo Buses. W październiku ub.r. ruszyła produkcja elektrobusów w fabryce MAN Bus w Starachowicach, elektrobusy buduje także Scania w Słupsku. Nowym graczem na elektromobilnym rynku ma być spółka ARP E-Vehicles, przejęta od Rafako przez Agencję Rozwoju Przemysłu.