Nowy harmonogram dotyczący dostawców przewiduje produkowanie przez Boeinga 42 samolotów B737 miesięcznie od września, a nie jak planowano wcześniej od czerwca — ujawniły dwie osoby z branży. Boeing musiał bardzo zmniejszyć rytm produkcji tych samolotów na skutek zwiększonej kontroli organów nadzoru, Kongresu i linii lotniczych po incydencie podczas lotu 5 stycznia samolotu Alaska Airlines.
Informacja o harmonogramie dostaw podzespołów ma przygotować tych producentów do decyzji, kiedy powinni zwiększyć tempo dostaw swych wyrobów, nie musi oznaczać ostatecznej produkcji samolotów, bo zależy ona od ograniczeń narzucanych przez organy nadzoru i od fizycznych problemów z dostawami elementów. Decyzja koncernu o odroczeniu celu wielkości produkcji wskazuje, że nie spodziewa się on złagodzenia problemów z dostawami podzespołów.
Nowy harmonogram zakłada dojście do wypuszczania 47 samolotów miesięcznie od marca 2025, a nie od stycznia, a osiągnięcie poziomu 52 sztuk co miesiąc od września 2025, a nie od czerwca — odnotował Reuter.
Złączki w dreamlinerach
Nowy problem jakości montażu w Boeingu dotyczy wadliwego zamocowania w fabryce koncernu w Charleston Płd. Karolina) ponad 900 elementów łączących (złączek) na każdym kadłubie B787 Dreamliner, rozmieszczonych w równej liczbie po obu stronach środkowej części kadłuba.
Problem nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla bezpieczeństwa lotu, ale koncern stara się zrozumieć, jak doszło do tego i musi zadecydować, czy trzeba będzie dokonać poprawek i w jakim zakresie, gdy zakończy się postępowanie wyjaśniające — poinformowały dwie osoby znające tę sprawę, proszące o zachowanie ich anonimowości.