Kilka dni temu Komisja Europejska ogłosiła „czarną listę” linii lotniczych, które nie gwarantują bezpiecznych operacji. Na 128 linii, w tym tradycyjnie już pochodzących z Afryki, czy Korei Północnej, które mają na tej liście zagwarantowane miejsce, znalazło się po raz pierwszy aż 22 rosyjskich. Wśród nich był także Aerofłot. Powodem było ponad 60 mniej, lub bardziej poważnych incydentów, jakie flagowy przewoźnik tego kraju odnotował w 2023 roku. Znaczenie ma i to, że większość maszyn, jakimi lata Aerofłot nie jest ubezpieczona. I w każdej chwili może został przejęta przez zagranicznych leasingodawców.