Kilka dni temu Komisja Europejska ogłosiła „czarną listę” linii lotniczych, które nie gwarantują bezpiecznych operacji. Na 128 linii, w tym tradycyjnie już pochodzących z Afryki, czy Korei Północnej, które mają na tej liście zagwarantowane miejsce, znalazło się po raz pierwszy aż 22 rosyjskich. Wśród nich był także Aerofłot. Powodem było ponad 60 mniej, lub bardziej poważnych incydentów, jakie flagowy przewoźnik tego kraju odnotował w 2023 roku. Znaczenie ma i to, że większość maszyn, jakimi lata Aerofłot nie jest ubezpieczona. I w każdej chwili może został przejęta przez zagranicznych leasingodawców.
Czytaj więcej
Komisja Europejska uznała, że aż 22 linie lotnicze z Rosji nie gwarantują bezpieczeństwa przewozów. Wśród nich są flagowe Aerofłot i Pobieda oraz Rossija.
Bariera finansowa Aerofłotu
— Dla bezpieczeństwa lotów zrobiliśmy w 2023 roku wszystko, co zaplanowaliśmy. Niestety sytuacja jest taka, że zasady ubezpieczenia sprzętu uniemożliwiały nam zabezpieczenie połowy naszej floty. Wydaliśmy na to już 270 mld rubli, z czego 15 mld rubli pochodziło z samego Aerofłotu. Nadal pracujemy nad tym, żeby nasi pasażerowie mogli czuć się bezpiecznie — zapewniał Aleksandrowski podczas spotkania z mediami z okazji kongresu gospodarczego SPIEF-2024 w St Petersburgu. — Idealnym scenariuszem byłoby to, gdybyśmy byli w stanie ubezpieczyć całą naszą flotę. Ale tutaj napotykamy na barierę finansową — dodał.
Czytaj więcej
Airbus 330, należący do rosyjskiej linii Aerofłot miał poważną awarię na tajskiej wyspie Phuket. W czasie lądowania doszło do wycieku płynu hamulcowego na pas startowy, a maszynę trzeba było odholować - podaje „Bangkok Times”.
Rząd pomaga, fundusz pomaga
Rosyjski rząd przeznaczył prawie 300 mld rubli z Funduszu Opieki Narodowej na to, by linie lotnicze z tego kraju były w stanie ubezpieczyć boeingi i airbusy, które nadal eksploatują a wcześniej wypożyczyły z zagranicznych firm leasingowych. Linie otrzymały środki w formie pożyczek oprocentowanych na 1,5 proc. na 15 lat. Zakładano przy tym, że środki zostaną w Rosji, ponieważ nowe pieniądze pozwolą przewoźnikom na przeniesienie umowy ubezpieczeniowej z zagranicy do rosyjskiej firmy leasingowej. Zarządza nim regulator rynku lotniczego, Federalna Agencja Lotnictwa.