Ukraina chce reanimować lotnictwo cywilne. Rozmowy z UE, Izraelem i USA

Niebo nad Ukrainą jest zamknięte od rosyjskiej inwazji, czyli od ponad dwóch lat. Ukraińcy chcą je ponownie otworzyć, przynajmniej częściowo. Od początku wojny odbyły się w Ukrainie tylko cztery loty cywilne, i to tylko techniczne.

Publikacja: 11.03.2024 13:24

Tak kijowskie lotnisko Boryspol wyglądało przed wojną

Tak kijowskie lotnisko Boryspol wyglądało przed wojną

Foto: Adobe Stock

- Zaczęliśmy już oficjalne negocjacje z agencjami bezpieczeństwa lotniczego w Unii Europejskiej i Stanach Zjednoczonych. Podzieliliśmy się naszą wizją, jak rynek cywilnych przewozów lotniczych miałby funkcjonować w warunkach stanu wojennego, oraz naszą oceną ryzyka takich operacji - mówił Oleksandr Kubrakow, ukraiński minister infrastruktury, w wywiadzie dla RBC Ukraine.

Podobne rozmowy Ukraina prowadzi z regulatorami ruchu pasażerskiego w Izraelu. - Ten kraj jest najlepszym dowodem, że lotnictwo może z sukcesami funkcjonować w warunkach powtarzających się ataków rakiet i dronów - dodał Kubrakow.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że Ukraińcy intensywnie uczą się u Izraelczyków, jak obrona przeciwlotnicza może pomóc w ochronie cywilnej infrastruktury i powrocie regularnych połączeń lotnictwa cywilnego.

Do uruchomienia lotniska ukraińskie

Kubrakow ujawnił, że Kijów oczekuje oficjalnej odpowiedzi zagranicznych regulatorów i potwierdził, że właśnie prowadzi rozmowy z trzema przewoźnikami, którzy są gotowi wykonywać takie operacje.

Nie podał jednak listy lotnisk, z których nawet bez oficjalnego zakończenia wojny mogłyby latać samoloty pasażerskie. Wspominał jeszcze jesienią 2022 r.,, że takim lotniskiem mógłby być Lwów. Wymieniał także Użgorod, który jest położony blisko granicy ze Słowacją.

Ukraińcom szczególnie jednak zależy na wznowieniu operacji z kijowskiego Boryspola, bądź jednego z lotnisk w zachodniej Ukrainie.

Na razie najważniejszymi lotniskami wylotowymi dla Ukraińców pozostają Rzeszów i Warszawa.

Które linie lotnicze chciałyby wrócić na Ukrainę

Dwie linie europejskie, które miały wielkie plany wobec ukraińskiego rynku, to Ryanair i Wizz Air. Michael O’Leary, szef irlandzkiego przewoźnika, przy każdej okazji podkreśla, że jest gotów do powrotu na Ukrainę - pod warunkiem, że przestrzeń powietrzna nad tym krajem zostanie ponownie otwarta.

W podobnym tonie wypowiada się prezes Wizz Aira Jozsef Varadi: - Oczywiście, że jestem gotowy. Mamy tam w tej chwili trzy samoloty, wprawdzie dwa z nich są pozbawione silników, które wywieźliśmy do Polski, ale w każdej chwili mogą tam wrócić. Ich ponowne zamontowanie to kwestia tygodnia - mówi Varadi.

I dodaje: - Przed wojną byliśmy jedyną zagraniczną linią lotniczą, która miała w Ukrainie swoje bazy. I kiedy tylko zaistnieją odpowiednie warunki, z pewnością będziemy pierwszymi, którzy tam się pojawią. Ale nasze operacje muszą być bezpieczne, a sytuacja w tym kraju musi się unormować - zastrzega szef Wizz Aira.

- Nie ma mowy o tym, abyśmy mieli ryzykować. Dopóki trwa tam wojna, nie rozważamy możliwości powrotu do tego kraju. Zresztą Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego wręcz zakazuje operowania w ukraińskiej przestrzeni powietrznej. Jak na razie pozostaje nam więc tylko czekać - mówił prezes Wizz Aira w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.

Duże nadzieje związane z przedwojennym rynkiem ukraińskim miał także LOT. Ale podobnie jak Ryanair i Wizz Air polski przewoźnik czeka na spełnienie warunków umożliwiających powrót do tych operacji. A nawet jest jeszcze ostrożniejszy.

- Powrót operacji lotniczych na Ukrainę będzie możliwy po spełnieniu szeregu kryteriów, między innymi pozytywnego audytu przeprowadzonego przez europejskie organizacje odpowiedzialne za bezpieczeństwo lotnicze i zgodności z międzynarodowymi normami. Dopiero po ich wdrożeniu rozpoczniemy proces planowania - mówi Krzysztof Moczulski, rzecznik LOT-u.

Rząd w Kijowie pracuje nad wznowieniem lotów pasażerskich

Pod koniec lutego 2024 r. Andrij Jermak dyrektor gabinetu prezydenta Wołodomyra Zełenskiego nie ukrywał, że Ukraińcy wraz z partnerami pracują nad wznowieniem operacji cywilnych z niektórych krajowych lotnisk. Pod warunkiem jednak, że rozwiązane zostaną kwestie związane z bezpieczeństwem tych operacji.

Z kolei jego zastępca Rostysław Szurma podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos mówił : - Nie chciałbym tutaj budzić nadmiernych oczekiwań, ale to prawda. Rzeczywiście intensywnie pracujemy nad odbudowaniem ukraińskiego ruchu lotniczego. On także wspominał o konieczności wcześniejszego uzyskania zgody ze strony IATA, EASA i amerykańskiego regulatora FAA. - Mamy świadomość, ze nasza sytuacja nie jest łatwa. I wszystko zależy od odważnych decyzji naszych międzynarodowych partnerów, ale wierzymy, że uzyskamy odpowiednie zgody - dodał Rostysław Szurma.

- Zaczęliśmy już oficjalne negocjacje z agencjami bezpieczeństwa lotniczego w Unii Europejskiej i Stanach Zjednoczonych. Podzieliliśmy się naszą wizją, jak rynek cywilnych przewozów lotniczych miałby funkcjonować w warunkach stanu wojennego, oraz naszą oceną ryzyka takich operacji - mówił Oleksandr Kubrakow, ukraiński minister infrastruktury, w wywiadzie dla RBC Ukraine.

Podobne rozmowy Ukraina prowadzi z regulatorami ruchu pasażerskiego w Izraelu. - Ten kraj jest najlepszym dowodem, że lotnictwo może z sukcesami funkcjonować w warunkach powtarzających się ataków rakiet i dronów - dodał Kubrakow.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Francuskie międzynarodowe lotnisko znów działa po ewakuacji
Transport
Atak wandali na francuską kolej. Tłumy pasażerów na peronach i objazdy
Transport
Pogarszają się prognozy dla przemysłu motoryzacyjnego w Polsce
Transport
Boeing winny i zapłaci za katastrofy B737 MAX. Rodziny ofiar chcą jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Transport
Air France-KLM zawiodły się na igrzyskach w Paryżu. Wyniki mocno w dół