- W 2023 r. zanotowaliśmy duże zamówienia wszystkich działów i wywiązaliśmy się z zobowiązań. To znaczące osiągnięcie, jeśli wziąć pod uwagę złożone warunki działania — oświadczył prezes grupy z Tuluzy, Guillaume Faury.
Airbus uzyskał zamówienia netto na 2094 samoloty cywilne (co zwiększyło cały portfel do 8598 sztuk), na 393 śmigłowce, a dział wojskowo-kosmiczny ADS zwiększył wartość nowych kontraktów o 15 proc. do 15,7 mld euro. Łączna wartość tych zamówień wzrosła o 186,5 mld euro do 554 mld na koniec roku. Grupa przekazała klientom 735 samolotów: 68 najmniejszych A220, 571 z rodziny A320, 32 A330 i 64 A350, Airbus Helicopters wydał 346 sztuk, a dział ADS zwiększył obroty o 2 proc. na dostawach systemów dla lotnictwa wojskowego, elementów niektórych programów kosmicznych i 8 samolotów transportu wojskowego A400M.
Czytaj więcej
Boeing ustabilizuje w tym roku produkcję MAX-ów - obiecał szef pionu finansowego Brian West. Na razie nowe kłopoty z tymi samolotami sprawiły, że dostawy zmalały w styczniu o 29 proc. do 27 sztuk, a kolejnych maszyn nikt nie zamówił.
Roczne obroty grupy zwiększyły się o 11 proc. do 65,4 mld euro dzięki zwiększeniu dostaw samolotów cywilnych o 15 proc. i śmigłowców o 4 proc. Zysk operacyjny EBIT całej grupy zwiększył się do ponad 5,8 mld euro z 5,6 mld rok temu, w tym działu lotniczego do 4,8 mld z 4,6 mld, zysk działu śmigłowców wyniósł 735 mln wobec 639 mln rok wcześniej, a działu wojskowo-kosmicznego zmalał do 229 mln z 384 mln.
Zysk EBIT po konsolidacji zmalał jednak do 4,6 mld euro na skutek odpisania netto sumy 1,235 mld na różnice między ceną w dniu zawarcia kontraktu a ceną w dniu dostawy (1,03 mld), na zmiany konstrukcji nośnych (89 mln), na program A400M (41 mln) i z innych powodów (75 mln). Zysk netto grupy zmalał do 3,8 mld z 4,25 mld. To wpłynęło na obniżenie marży operacyjnej.