Za drogi, ekonomicznie nieuzasadniony, budowany bez odpowiedniego planu i nadzoru – NIK miażdży przekop przez Mierzeję Wiślaną. W czwartek ujawniono wyniki kontroli, które mogą skończyć się skierowaniem do prokuratury powiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Już na etapie planowania inwestycja nie miała szans na osiągnięcie w wyznaczonym czasie założonych celów. – Jej wartość znacznie przekroczyła granicę opłacalności, co minister odpowiedzialny za gospodarkę morską zataił przed rządem, a nadzór nad całością programu sprawował nierzetelnie – podaje NIK w raporcie. Wartość programu, pierwotnie wynosząca 880 mln zł, do dnia zakończenia kontroli w końcu kwietnia 2023 r. zdążyła wzrosnąć o 125 proc. – do blisko 2 mld zł. W maju 2023 r. rząd kolejny raz zwiększył budżet inwestycji do 2127,5 mln zł i wydłużył termin jej realizacji do końca 2024 r., czyli o dwa lata wobec pierwotnych założeń. Sam program został niewłaściwie przygotowany, a jego zakres rzeczowy i finansowy opierał się na nierzetelnych założeniach dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni.
Naruszone zasady
Podczas realizacji części zadań inwestycyjnych dyrektor dopuścił się naruszenia zasad rzetelności, legalności, gospodarności i celowości. M.in. nie sporządzał sprawozdań o stanie realizacji programu wg zasad uchwalonych przez rząd, a minister nie egzekwował od niego tych sprawozdań i sam takiej sprawozdawczości nie prowadził.
Czytaj więcej
Wartość zakontraktowanych wydatków na przekopanie mierzei oraz modernizację toru wodnego na Zalew...
NIK stwierdził, że dyrektor urzędu, przekraczając uprawnienia, zaciągnął zobowiązania przewyższające budżet inwestycji o ponad 157,6 mln zł i wydał miliony na cele niesłużące jej realizacji. Dopuścił do potężnych opóźnień w kolejnych etapach przedsięwzięcia i źle sprawował nadzór nad jego postępami. Skutki nieprawidłowości w Urzędzie Morskim w Gdyni przekroczyły 381 mln zł, w tym z naruszeniem prawa wydano 213,4 mln zł.