W poniedziałek zniesione zostały opłaty za przejazd koncesyjnym odcinkiem autostrady A1 pomiędzy Toruniem i Gdańskiem. Ale tylko dla samochodów osobowych oraz motocykli – i tylko na cztery miesiące. – Zgodnie z instrukcją Ministerstwa Infrastruktury zwolnienie obowiązuje do 31 grudnia 2023 r. – poinformował w komunikacie koncesjonariusz odcinka, spółka Gdańsk Transport Company (GTC).
O tym, że opłaty miałyby wrócić z początkiem przyszłego roku, co wynika z komunikatu GTC, rząd milczy. Sama decyzja sprawia wrażenie pospiesznej i nieprzygotowanej. Zniesienie opłat od początku września zapowiedział w niedzielę na Twitterze premier Mateusz Morawiecki, ale w poniedziałek na stronie internetowej koncesjonariusza wciąż widniał cennik z dotychczasowymi stawkami.
Czytaj więcej
Rząd znosi opłaty na koncesyjnym odcinku autostrady A1 pomiędzy Toruniem i Gdańskiem. Niespodziewanie poinformował o tym premier Mateusz Morawiecki na platformie X, czyli Twitterze. – Od teraz, od początku września autostrada A1 jest bezpłatna. Szerokiej drogi – zapowiedział w nagraniu wideo.
Rząd zmienił plany
Za to wypowiedź wiceministra infrastruktury Rafała Webera na internetowej stronie resortu sugeruje wyborczy kontekst decyzji. – Nasi poprzednicy wprowadzali opłaty na autostradach, czyniąc je trudno dostępnymi dla zwykłego kierowcy. My odstępujemy od tej polityki – powiedział Weber. Tymczasem wcześniej rząd PiS miał całkiem inne plany: nie tak dawno minister infrastruktury Andrzej Adamczyk zapowiadał wprowadzenie w perspektywie opłat na wszystkich autostradach, gdyż – jak stwierdził – „Nie stać nas na to, by utrzymywać stan autostrad, jeśli nie są one płatne”.
Zniesienie opłat na A1 poprzedziło wprowadzenie z początkiem lipca tego roku darmowego przejazdu na płatnych odcinkach autostrad A2 i A4 zarządzanych przez państwo, czyli Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad: pomiędzy Koninem i Strykowem oraz Wrocławiem i Gliwicami. Rząd już wtedy zapowiadał, że chce znieść opłaty na wszystkich odcinkach, także tych koncesyjnych. Tylko że musiałby dogadać się ze wszystkimi koncesjonariuszami.