Popyt na podróże przez Atlantyk zwiastuje rekordowe zyski amerykańskich linii lotniczych, które zwiększają moce przewozowe, aby korzystać z nowej chęci Amerykanów do zwiedzania Europy. Tym można tłumaczyć optymizm przewoźników niezależnie od rosnących stóp procentowych, dużej inflacji, częstych informacji o zwalnianiu ludzi z pracy i ostatnio o kryzysie sektora bankowego.
Przedstawiciele branży turystycznej uważają, że zniesienie w Europie ograniczeń w podróżach związanych z pandemią zachęca coraz więcej ludzi do latania, bo nie boją się już, że utkną gdzieś za granicą, jeśli złapią wirusa. Do zwiedzania świata zachęca ich także silny dolar i bardziej elastyczny system pracy.
Przykładem nowego podróżnika jest Elizabeth Palumbi, 26-letnia mieszkanka Nowego Jorku, z zawodu meteorolog, która zamierza pracować zdalnie i zwiedzić Portugalię, południową Francję i Czarnogórę. — W ostatnich latach nie można było połączyć się z jakimkolwiek medium społecznościowym, w którym nie byłoby wpisów z Europy od co najmniej kilku przyjaciół — stwierdziła w relacji Reutera.
Czytaj więcej
Pilot Embraera LOT-u został nagrany przez kolegę z kokpitu w chwili, gdy brał z wózka kateringowego dwie butelki wina — podał TVN24.
Dane z marca biura podróży online Hopper pokazują, że 37 proc. zapytań amerykańskich klientów o zagraniczne podróże tej wiosny dotyczą lotów do Europy. To o 9 proc. więcej niż w tym samym miesiącu 2019 r. Inna wyszukiwarka Kayak podała, że zapytania o wyjazdy do Europy tego lata wzrosły o 77 proc. w ciągu roku.