Oba związki uznały za niedopuszczalne zachowanie dyrekcji przewoźnika, która jednym podpisem zmieniła jednostronnie i bezpodstawnie dotychczasowe warunki ich pracy i płacy. Domagają się tymczasowego rozwiązania zastępującego dotychczasowy układ zbiorowy, które będzie obowiązywać w okresie negocjowania nowej ramowej umowy, a dyrekcja nie będzie podejmować jednostronnych decyzji — informuje dziennik „La Tribune”. Jeśli zapowiedź strajku nie zostanie dostrzeżona, to zdecydowana mobilizacja pracowników powinna przechylić szalę — stwierdza ulotka obu związków rozpowszechniona po piśmie o strajku wystosowanym 14 listopada do dyrekcji AF.

Francusko-holenderski przewoźnik bardzo poprawił wyniki finansowe w III kwartale, zgodnie z pozytywną tendencją I półrocza. AF-KLM zwiększył obroty o 77,6 proc. do 8,11 mld euro, wypracował zysk operacyjny 1,024 mld (większy o 897 mln), zysk netto 460 mln (większy o 653 mln) euro dzięki przewozowi 25 mln podróżnych (+47,6 proc/.) mimo wykorzystania latem tylko 89 proc. mocy przewozowych i wypełnienia samolotów w 88 procentach. Rezerwy netto gotówki doszły do prawie 9,8 mld euro, a przedterminowy zwrot miliarda euro z pożyczki gwarantowanej przez państwo pozwoliło zmniejszyć ten dług do 2,5 mld. Łączne zadłużenie zmalało od końca 2021 r. o 2,2 mld do 5,9 mld euro — wynika z bilansu.

Czytaj więcej

Linie lotnicze zachęcone do przejmowania konkurencji. LOT-u nie ma na celowniku

Podobnie jak inni duzi pracodawcy, AF-KLM uruchomił od połowy września różne działania mające chronić pracowników przed galopującą inflacją. Zapowiedział wypłatę jednorazowej nadzwyczajnej premii tysiąca euro, w listopadzie ma dojść do pierwszej podwyżki płac o 2 proc. (najmniej zarabiający dostaną po 130 euro co miesiąc), druga podwyżka o 2,5 proc. jest przewidziana w lutym, a dyrekcja zobowiązała się do podwyżki płac o co najmniej 0,5 proc. podczas dorocznych obowiązkowych negocjacji układu zbiorowego, które zaczną się w maju.