Rząd wzywa linie lotnicze, żeby przeniosły swoje operacje ze starego, zaniedbanego i zatłoczonego portu Benito Juarez (nie remontowano ani nie modernizowano go, bo miał być nowy) do Felipe Angeles International Airport (AIFA). W akcję zachęcania włączył się Marcelo Ebrard, minister spraw zagranicznych Meksyku. Raczej bez efektu. Przewoźnikom chodzi o bezproblemowe przesiadki i wygodę pasażerów, którzy mają kłopoty z dotarciem do nowego portu, gdzie rzeczywiście ukończona została I faza budowy. Ale nadal nie ma połączenia kolejowego ze stolicą, a autostrada z miasta jest daleka od ukończenia.
Jako pierwsza odmówiła przeprowadzki Lufthansa. — Na razie nie mamy takich planów. Będziemy się przyglądać rozwojowi sytuacji w przyszłości — mówi Alejandro Arias, dyrektor generalny Grupy Lufthansa na Meksyk i Amerykę Środkową. Wyjaśnił także, że przewoźnicy z tej grupy często korzystają z możliwości przesiadek dla pasażerów, a te samoloty nadal latają z Benito Juarez. — Potrzebujemy gwarancji bezproblemowych przesiadek, więc zamierzamy pozostać na Benito Juarez, skąd można polecieć w 65 kierunkach. Przynajmniej przez jakiś czas — mówił Alejandro Arias.
Pod decyzją Lufthansy podpisały się również Qatar Airways. — Nie mamy w najbliższych planach przeprowadzki na AIFA — mówił rzecznik linii prostując informacje władz, że ta linia zdecydowała się na przeniesienie, a co więcej zamierza nowy port wykorzystać jako centrum przesiadkowe nie tylko na połączenia meksykańskie, ale i na region Ameryki Środkowej. Było to sprostowanie po wypowiedzi ministra Marcelo Ebrarda, że „Qatar Airways przekazał nam za pośrednictwem swojego prezesa, że chce latać z AIFA”. Zdaniem ministra Katarczycy chcieli już w najbliższych dniach rozpocząć negocjacje w sprawie tych przenosin. — Mogę potwierdzić, że Qatar Airways nie ma w planach rozpoczęcia operacji z Felipe Angeles International Airport — powiedział rzecznik katarskiego przewoźnika Reuterowi.
Czytaj więcej
W tym tygodniu rusza fala wielkanocnych wyjazdów. Pasażerowie muszą liczyć się z poważnymi utrudnieniami. Szczególnie dotkliwa sytuacja będzie na lotniskach.
Na AIFA planują przenieść część operacji meksykańskie linie Aeromexico, Volaris i Viva Aerobus. Jedyny zagraniczny przewoźnik, który chce latać z tego portu, to wenezuelska Conviasa. Bo na AIFA opłaty są niższe niż na Benito Juarez. Ale, jak zapewnia prezes nowego lotniska, w drugiej połowie 2022 ruszą stamtąd rejsy do Stanów Zjednoczonych.