Rosyjskie linie straciły swoje trasy, a teraz także samoloty

Zamknięte przestrzenie powietrzne nad Europą i Kanadą, co praktycznie zamyka główną drogę z Rosji na drugą półkulę. A Japonia zapowiada przyłączenie się do sankcji. Rosyjskim przewoźnikom, którzy budowali swoją pozycję na rynkach międzynarodowych niewiele zostało do latania.

Publikacja: 28.02.2022 10:12

Rosyjakie samoloty na lotniszku Szeremietiewo pod Moskwą

Rosyjakie samoloty na lotniszku Szeremietiewo pod Moskwą

Foto: AFP

Tymczasem nadchodzą jeszcze inne kłopoty. Bo zagraniczni leasingodawcy zaczęli im odbierać samoloty.

Sankcje nałożone na banki utrudnią bądź wręcz uniemożliwią finansowanie wynajmu samolotów. I tak, jak to było w sytuacji Białorusi firmy leasingowe będą się domagały zwrotu maszyn, bo na zakończenie umów z Rosjanami dostały one od Brukseli 30 dni począwszy od 28 lutego. Zresztą te samoloty i tak w Rosji nie mogą być serwisowane, bo oryginalnych części do Boeingów, Airbusów, a nawet Suchojów już nie będzie. Komponenty lotnicze znalazły się już w pierwszym pakiecie sankcji, jakimi UE obłożyła Rosję.

„Kluczowych będzie kilka następnych dni, kiedy przewoźnicy będą musieli zapłacić marcowe raty leasingowe” — wskazują analitycy Aviation Data&Analytics For Aviation Finance&Airlines (IBA), jednej z największych europejskich firm analitycznych z rynku lotniczego. — W sytuacji, kiedy rosyjskie instytucje finansowe zostały obłożone sankcjami przez Amerykanów, Unię Europejską, Wielką Brytanię oraz Japonię i nie mogą korzystać ze SWIFT-a, rosyjskie linie mogą mieć potężne kłopoty ze spłatami rat już w marcu. Wisi nad nimi ogromne zagrożenie, że o pierwszych problemach ze spłatami usłyszymy nawet w tym tygodniu. Więc decyzje muszą podejmować już teraz — wskazuje Phil Seymour, prezes IBA.

Czytaj więcej

Lotnicze sankcje Zachodu mocno zabolą Rosję

Proces wycofywania samolotów z Rosji zresztą już się rozpoczął. Agencja Interfax poinformowała w ostatnią niedzielę, że należąca do Grupy Aeroflotu niskokosztowa Pobieda otrzymała polecenie zwrotu trzech Boeingów 737. Irlandzki leasingodawca AerCap zajął te maszyny na międzynarodowym lotnisku w Stambule.

To właśnie zresztą AerCap Holdings jest najbardziej narażony na straty w tym kryzysie, bo na Ukrainie i w Rosji ma w tej chwili 152 swoje samoloty, których łączna wartość (według wyceny IBA) sięga 2,5 mld dolarów. Z tego 96 samolotów, wchodzi w skład floty Aeroflotu, a 17 lata dla Pobiedy.

Inne zagraniczne firmy wyspecjalizowane w wynajmie samolotów mocno zaangażowane na rynku rosyjskim, to SMBC Aviation Capital, irlandzki oddział japońskiego banku Sumitomo Mitsui financial Group, singapurski BOC Aviation i amerykański Air Lease Corp. Jest jeszcze rosyjska firma państwowa GTLK, która finansuje wynajem Suchojów i ta akurat nie powinna mieć problemów.

Sięgający 65 proc. udział przelotów krajowych w ogólnych operacjach pomagał rosyjskim przewoźników podczas kryzysów w lotnictwie, których nie brakowało w przeszłości. Teraz jednak, kiedy przewoźnicy będą tracić samoloty i ta część lotniczego biznesu mocno ucierpi. A jeśli Rosjanie zdołają wpłacić w marcu raty leasingowe, to firmy leasingowe i tak będą musiały sprawdzić skąd te pieniądze pochodzą. W dodatku walutą w kontraktach jest dolar, którego Rosjanie używać nie mogą. A potem i tak będą zmuszone do odebrania maszyn. To będzie łatwe na wszystkich lotniskach poza Rosją. Jak wynika z rozkładów w głównych portach lotniczych rosyjskie linie latają nadal do Turcji, Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz Izraela.

Rosjanie, ze względów podatkowych rejestrowali swoje samoloty na Bermudach i było to dla linii bardzo korzystne. Teraz Bermudy jako miejsce rejestracji tylko ułatwi odzyskanie samolotów. — Jedyne, co mogą zrobić teraz Rosjanie, to powiedzieć leasingodawcom: odbierzcie sobie samoloty w Moskwie. W ten sposób unikną dodatkowych kosztów — uważa Phil Seymour.

Dla firm leasingowych będzie to kolejny problem, bo przecież dla europejskich przewoźników rosyjska przestrzeń powietrzna jest zamknięta.

Czytaj więcej

Europa zamyka się przed Rosją i wzajemnie. Loty jak w czasach Zimnej Wojny

Tymczasem nadchodzą jeszcze inne kłopoty. Bo zagraniczni leasingodawcy zaczęli im odbierać samoloty.

Sankcje nałożone na banki utrudnią bądź wręcz uniemożliwią finansowanie wynajmu samolotów. I tak, jak to było w sytuacji Białorusi firmy leasingowe będą się domagały zwrotu maszyn, bo na zakończenie umów z Rosjanami dostały one od Brukseli 30 dni począwszy od 28 lutego. Zresztą te samoloty i tak w Rosji nie mogą być serwisowane, bo oryginalnych części do Boeingów, Airbusów, a nawet Suchojów już nie będzie. Komponenty lotnicze znalazły się już w pierwszym pakiecie sankcji, jakimi UE obłożyła Rosję.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Magdalena Jaworska-Maćkowiak, prezes PAŻP: Gotowi na lata, a nie tylko na lato
Transport
Chiny potajemnie remontują rosyjski statek przewożący broń z Korei Północnej
Transport
Cywilna produkcja ciągnie Boeinga w dół
Transport
PKP Cargo ma nowy tymczasowy zarząd
Transport
Prezes PKP Cargo stracił stanowisko. Jest decyzja rady nadzorczej