Superzbiornikowce do przeróbki

Największe statki do przewozu ropy VLCC i kontenerowce muszą przejść przeróbki, aby mogły korzystać z poszerzonego Kanału Panamskiego.

Aktualizacja: 07.09.2016 12:50 Publikacja: 07.09.2016 12:43

Superzbiornikowce do przeróbki

Foto: Wikimedia

Modyfikacje głównie w zbiornikowcach polegające na zainstalowaniu na pokładzie nowych kluz i pachołków cumowania, aby zapewnić bezpieczne unieruchomienie ich między śluzami i zaczepić liny holownicze są niezbędne bo w systemie nowych śluz uruchomionych w czerwcu używa się holowników, a nie jak dotychczas łodzi-pchaczy.

Przed poszerzeniem kanału tylko niewielka część dużych statków z ropą korzystała z tego szlaku, ale jego rozbudowa zwróciła uwagę armatorów i handlarzy ropą, którzy mieli nadzieję na szybszy i tańszy dostęp do międzynarodowych rynków dużymi jednostkami. Teraz wszystkie nadają się do korzystania z nowego szlaku, ale wiele z nich nie ma wymaganego wyposażenia do cumowania.

Nowe normy ogłoszono znacznie wcześniej przed otwarciem kanału, ale prace dostosowawcze na zbiornikowcach przypadły w trudnym finansowo okresie dla tego sektora, bo panuje na nim nadmiar mocy przewozowych powodując spadek stawek za fracht. W początkowym okresie eksploatacji kanału doszło do kilku incydentów, statki porysowały ściany kanału wzbudzając zaniepokojenie, czy został właściwie zaprojektowany.

Mało jednostek dostosowanych

Światowa flota liczy ponad 900 zbiornikowców klasy Aframax i około 500 Suezmax — wynika z oszacowań ekspertów, którzy uważają, że od połowy do ponad trzech czwartych z nich, zwłaszcza zwodowanych przed 2015 r., będzie wymagało przeróbek. Liczba jednostek pierwszej klasy jest większa od statków drugiej — stwierdził jeden analityk.

Dla zainstalowania nowego wyposażenia statki muszą znaleźć się w suchym doku, czyli zostać wyłączone z eksploatacji. Nowe elementy kosztują od 1000 do 3000 dolarów, sumę nieznaczną w żegludze handlowej, ale dodatkowe koszty związane z tymi pracami mogą wynieść 100-150 tys. dolarów.

Główny inżynier w indyjskiej firmie serwisowej Navgathi Marine Design and Construction, Sandith Thandasherry poinformował, że dotychczas jego firma zakończyła instalowanie nowych urządzę w 6 zbiornikowcach Aframax właśnie pod kątem korzystania przez nie z Kanału Panamskiego.

Takie firmy muszą uzyskać zgodę na te prace od zarządu kanału i firm zajmujących się klasyfikowaniem statków. Thandasherry podał, że jego firma otrzymała to od Panamy w ciągu tygodnia, czyli niezwykle szybko. Ta procedura uległa zwolnieniu w ostatnich tygodniach, co świadczy o rosnącej liczbie wniosków do zatwierdzenia. — Wiem na pewno,, xe rośnie po otwarciu kanału — dodał.

Sam zarząd kanału przyznał, że niektóre jednostki będą potrzebowały nowych kluz i pachołków. Wielu armatorów decyduje się na ich instalowanie podczas innych prac w suchym doku, aby jak najmniej zwiększać koszty w trudnym czasie. — Obecne warunki na rynku są wyzwaniem dla wielu właścicieli statków, takie przeróbki zwiększają tylko koszty — stwierdził Daniel Abt, pracujacy jako inspektor techniczny w firmie klasyfikującej statki DNV GL, która zatwierdza te modyfikacje. Dodał, że muszą ich dokonać również kontenerowce.

Wolno rosnąca popularność

Zakładano, że nowe śluzy mogą zwiększyć ruch kontenerowców przez kanał, ale pogłębiony i poszerzony stał się też dostępny dla zbiornikowców. Wcześniej tylko kilka statków Aframax mieściło się w nim, obecnie 86 proc. z nich może spokojnie przepłynąć z pełnym ładunkiem — uważa firma brokerska w żegludze Galbraiths. Wcześniej żaden Suezmax nie mógł przypłynąć, teraz może to zrobić 74 proc. częściowo załadowane, ale tylko gdy ma odpowiednie wyposażenie do cumowania — dodaje broker.

W połowie sierpnia grecki „Aegean Unity”’ był pierwszym zbiornikowcem klasy Suezmax, który skorzystał z nowego szlaku. Został zbudowany w 2016 r., był częściowo załadowany, więc stanowił wyjątek.

Zdaniem brokerów, brak obecnie jednostek odpowiednio wyposażonych oraz niskie ceny ropy mogą zniechęcać do korzystania z Kanału Panamskiego. Dopiero po zainstalowaniu tych kluz i pachołków oraz po wzroście cen ropy ruch przez kanał ożywi się. Szlak nie tylko znacznie skraca drogę wokół Afryki, ale pozwala zaoszczędzić ponad 300 tys. dolarów na rejsie z Karaibów do zachodniego wybrzeża USA. — Stanie się regularnym szlakiem handlowym, ale musi minąć trochę czasu — stwierdził jeden z brokerów.

Transport
Donald Tusk zapowiada program „Polskie morze”. Na Bałtyku ma być bezpieczniej
Transport
NATO nie pojedzie koleją. Rail Baltica poważnie opóźniona
Transport
Pilot wywołał pożar w samolocie British Airways, bo pomylił lewą rękę z prawą
Transport
Wojna lotnicza? Bruksela grozi cłami Boeingowi
Transport
Uber ma kłopoty. Wyniki rozczarowały, najniższy wzrost od czasów pandemii