Objął wtedy funkcję wiceprezesa ds. finansowo-administracyjnych.
Nowo wybrany prezes jest absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego oraz radcą prawnym. Pracował m.in. jako dyrektor Biura Prawno - Organizacyjnego PLL LOT w latach 1994-1995, był sekretarzem stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości w latach 1999-2001, oraz Trybunale Stanu w latach 2002-2005 z nominacji Prawa i Sprawiedliwości. W latach 2006-2008 był członkiem rady nadzorczej TVP.
Wybór Janusza Niedzieli kończy niemal dwuletni okres, w czasie którego instytucja nie miała prezesa, a szefową Agencji była Magdalena Jaworska na stanowisku p. o. prezesa. Powołano ją 11 lutego 2015 roku po dymisji Krzysztofa Kapisa.
Czego możemy się spodziewać na nowy prezesie PAŻP? Sytuację na polskim niebie nowy prezes analizował w połowie roku się w programie #RZECZoBIZNESIE „Rzeczpospolitej”. Prezes Niedziela zapewnił wówczas, że niebo nad Polską jest zabezpieczone. Nie ukrywał również, że Agencja, która zresztą nie jest nastawiona na wypracowywanie zysków, ma coraz większe problemy z przychodami. Powodem takiej sytuacji stało się przekierowanie tranzytowego ruchu lotniczego znad Polski nad inne kraje regionu po zestrzeleniu malezyjskiego samolotu nad Ukrainą w lipcu 2015 roku. Znaczący, wysokopłatny ruch lotniczy omijając Ukrainę zaczął omijać także i Polskę, a nad naszym krajem przestały latać duże maszyny, płacące więcej za tranzyt. Pojawiła się lotnicza „drobnica”, korzystająca także z tego, że stawki przelotowe nad Polską zaliczały się do najniższych w Europie.
Po wielu miesiącach, przy potężnym oporze ze strony Międzynarodowego Stowarzyszenia Przewoźników Powietrznych (IATA), PAŻP udało się wynegocjować podwyższenie stawek opłat nawigacyjnych od 1 stycznia 2017 roku. Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa, pod którego nadzorem znajduje się PAŻP, konieczność podwyższenia opłat argumentowało właśnie odchyleniami wielkości ruchu lotniczego od wcześniejszych prognoz oraz różnicami we wskaźnikach makroekonomicznych, oraz dezaktualizacją niektórych założeń kosztowych przyjętych jeszcze w I połowie 2014 roku. Ostatecznie opłaty wzrosną o 30 proc. z obecnych 33,2 euro do 43,03 euro. Nadal jednak Polska będzie zaliczała się do najtańszych pod tym względem w Unii Europejskiej. Średnia w Europie wynosi bowiem 48,66 euro. Taniej, niż nad Polską lata się jedynie nad Bułgarią, Gruzją, Irlandią, Maltą, Turcją. Po tych zmianach nad Polską będzie się latało drożej, niż np nad Czechami (42,1 euro) i Węgrami (35,42 euro), ale za to taniej niż np nad Słowacją (52,61 euro), nie mówiąc o najdroższej na naszym kontynencie Szwajcarii (104,39 euro).
