Ministerstwo Infrastruktury pod obrady rządu przedłożyło zupełnie inny pomysł uregulowania działań pośredników w przewozach, takich jak amerykański Uber czy estońsko-chiński Taxify, niż ten, które wypracowano w maju, w trakcie konsultacji społecznych. Nowy projekt niespodziewanie pojawił się na dzień przed czwartkowymi protestami taksówkarzy.
Poprzedni projekt ustawy o transporcie leżał w szufladach MI od maja. 17 października opracowane przez resort propozycje przepisów trafiły do Departamentu Prawnego w Rządowym Centrum Legislacji z adnotacją, że projekt był już przedmiotem konsultacji i uzgodnień publicznych, a także rozpatrywany był przez Stały Komitet Rady Ministrów 4 października. MI pisze również, że w jego ocenie uwzględnia ustalenia poczynione na tym posiedzeniu i zwraca się o pilne jego rozpatrzenie.