W kwietniu przerobiony szary samolot dyspozycyjny Gulfstream szwedzkiego lotnictwa wojskowego wystartował ze środkowej Szwecji i udał się w rutynową misję szpiegowską nad Bałtykiem, patrolował strefę gęstą od radzieckich radarów wzdłuż zmilitaryzowanego wybrzeża Kaliningradu. Poza kilkoma wybrzuszeniami w dolnej części kadłuba nie rzucającymi się w oczy dwa szpiegowskie Gulfstreamy S102B „Korpen" wyglądają jak zwykłe samoloty dyspozycyjne. Ale w środku obie te maszyny, podobnie jak rosnąca flota nowych samolotów dla biznesmenów, posiada sprzęt do nasłuchu i rejestrowania obrazów w trwającej bez przerwy wojnie wywiadów.
Od morza Południowochińskiego po Bliski Wschód i Bałtyk rządy potrzebują samolotów dyspozycyjnych do misji specjalnych, zdolnych obserwować lub nasłuchiwać tańszym kosztem od dostosowywanych samolotów cywilnych czy wojskowych. Stanowią najnowszą część dyskretnego rynku szacowanego na 3 mld dolarów dla kilku producentów samolotów oraz firm z USA, Europy i Izraela, które dostarczają zaawansowane wyposażenie wywiadowcze. Rosnący popyt na małe odrzutowce z systemami przeznaczonymi wcześniej dla większych samolotów był nowym impulsem dla rynku, na którym rządzą Gulfstream (General Dynamics), Bombardier i Dassault Aviation.
Analityk sektora obrony Francis Tusa uważa, że „zasadniczym obszarem wzrostu jest teraz wywiad elektroniczny. Coraz bardziej nadają się do tego małe samoloty dzięki udoskonaleniom i miniaturyzacji w elektronice. Chodzi o moc przetwarzania danych i o rozmiary aparatury".
Do przyspieszenia doszło w kwietniu, gdy szwedzki producent sprzętu wojskowego Saab zainstalował swój system wczesnego ostrzegania nowej generacji GlobalEye znajdujący się dotąd w Globalach Bombardiera, w myśliwcach Gripen, bo chciał wygrać przetarg w Finlandii.
Zadania sa najróżniejsze, od samolotów wywiadowczych, które biernie namierzają radary i słuchają rozmów po najbardziej nowoczesne maszyny wczesnego ostrzegania, które czynnie skanują albo szukają zagrożeń. — Istnieje różnica między nasłuchiwaniem odgłosów włamywacza czy używaniem jaskrawej latarki — stwierdził szef firm sprzętu wojskowego.