Los Serba ma się definitywnie rozstrzygnąć w niedzielę rano czasu australijskiego (23.30 w sobotę czasu polskiego) po decyzji Sądu Federalnego Australii.
W krótkim wystąpieniu sędzia, który zajmie się tą sprawą David O’Callaghan powiedział, że do tego czasu oczekuje wyjaśnień od obu stron. Po tym oświadczeniu zapadła decyzja, że skład sądu będzie trzyosobowy.
Czytaj więcej
Australijska saga serbskiego mistrza rakiety to nie przypadek, tylko logiczna konsekwencja wieloletnich poszukiwań przez tenisistę coraz bardziej alternatywnych metod rozwoju ciała i ducha. Często w sprzeczności z rozumem, ale on po prostu taki jest.
Turniej Australian Open zaczyna się w poniedziałek, a sobota była tradycyjnym dniem konferencji prasowych. Zawodnicy pytani o Djokovicia nie kryli - z mniejszym lub większym zakłopotaniem - że są już zmęczeni tą sprawą, co najlepiej podsumował Rafael Nadal stwierdzając, że „żaden tenisista nie jest większy niż ten turniej”.
Minister ds. emigracji Alex Hawke uzasadniając powtórne anulowanie wizy serbskiego tenisisty powiedział, że dalsza obecność Djokovicia w Australii może spowodować wzrost nastrojów antyszczepionkowych, potencjalnie prowadząc do niepokojów społecznych, z wiecami i protestami, które same w sobie mogą sprzyjać transmisji wirusa. Dodał też, że wziął pod uwagę zachowanie tenisisty po otrzymaniu pozytywnego wyniku testu na Covid-19 i jego publicznie wyrażane poglądy. Hawke uznał, że obecność Djokovicia w Australii może zachęcić inne osoby do działania niezgodnego z poradami dotyczącymi zdrowia publicznego.
