Według naszych informacji władze Sopotu są bliskie zakończenia negocjacji, które sprawią, że zasłużony festiwal będzie miał znowu poważnego i solidnego gospodarza. Nie będzie nim jednak Telewizja Polska, która przez długie dekady transmitowała imprezę sopocką zarówno w PRL, jak i III RP, tylko prywatna stacja Zygmunta Solorza.
– Oczywiście, stałoby się dobrze, gdyby Sopot Festival był nadawany przez telewizję publiczną, bo taka jest wieloletnia tradycja. Jednak Polsat to poważny gracz na rynku telewizyjnym, co potwierdza dobra organizacja Top Trendów – powiedział „Rz" Eugeniusz Terlecki, dyrektor Bałtyckiej Agencji Artystycznej, która zarządza Operą Leśną w Sopocie. – O konkretach nie chciałbym się jednak wypowiadać. To kwestia władz miasta.
– Nie ma żadnych szczegółów – powiedziała „Rz" Anna Zwolińska, szefowa PR Polsatu. – Może będziemy mieli coś do powiedzenia 8 maja.
Jeżeli informacje się potwierdzą, Polsat nie tylko zostanie producentem i gospodarzem prestiżowego festiwalu, ale jako pierwszy zorganizuje go w nowoczesnej Operze Leśnej, przebudowanej za unijne i samorządowe pieniądze.
Sopocki obiekt przestanie straszyć przeciekającym brezentowym dachem, w jego miejsce pojawiła się bowiem stała konstrukcja. Widzowie zamiast na drewnianych, połamanych ławkach, usiądą na nowoczesnych fotelikach