75-letnia dziś Brigitte Bardot mówi, że ta sława jej wówczas nie cieszyła. Pewnie jednak było inaczej, bo przyjmowała kolejne role – w wieku 22 lat miała już w dorobku 12 ról filmowych. W dodatku swą legendę wyzwolonej z obyczajowych przesądów dziewczyny utrwalała kolejnymi związkami, które równie szybko się zaczynały, co kończyły.
W filmie Benjamina Roussela wspomina dzieje swego pierwszego małżeństwa z reżyserem Rogerem Vadimem. W związek z nim zaangażowała się, mając zaledwie 16 lat. Opowiada o przerażeniu swoich rodziców, bo urodziła się w zamożnej rodzinie z towarzystwa. Oni nie wyobrażali sobie, by córka stała się obiektem jakiegokolwiek skandalu. – Wyborów dokonywałam kierując się intuicją albo nastrojem – mówi Bardot.
W wieku 39 lat przestała grać. Postanowiła zająć się sprawami poważniejszymi – założyła fundację, której celem stało się ratowanie zwierząt. Do dziś robi to z oddaniem. Bardziej zresztą wzrusza się, opowiadając o swojej działalności, niż o tym, że od 10 lat nie ma kontaktu ze swoim jedynym synem, który po przeczytaniu pamiętników matki zerwał z nią kontakt. Dziś Brigitte Bardot ma siwe włosy, zmarszczki, porusza się o kulach. – To część mojej codzienności. Nie przeszkadza mi to – wyznaje niegdysiejsza bogini piękna.
18.00 | TVP 2 | niedziela