Kryminał w stylu retro

Adaptacja powieści Borysa Akunina jest wartkim kinem przygodowym, które nie ustępuje rozmachem hollywoodzkim produkcjom

Publikacja: 12.11.2009 16:39

Kryminał w stylu retro

Foto: materiały prasowe

W drugiej połowie lat 90. ubiegłego wieku Grigorij Czchartiszwili, ceniony eseista i tłumacz z japońskiego, przybrał pseudonim Borys Akunin i napisał cykl dwunastu kryminałów, łączący wielką XIX-wieczną prozę rosyjską z powieścią popularną. Ich bohaterem był urzędnik carski Erast Pietrowicz Fandorin, który został prywatnym detektywem. Niezwykły śledczy łączył w sobie cechy rosyjskiego inteligenta (chętnie poświęca się dla innych), brytyjskiego dżentelmena (ma nienaganne maniery) i japońskiego samuraja (honor to dla niego rzecz święta).

Pokochali go czytelnicy na całym świecie. Do adaptacji przygód Erasta przymierzało się Hollywood, ale ostatecznie za ich ekranizację wzięli się sami Rosjanie.

Pierwsza część – „Azazel” – w której młodziutki Fandorin tropi międzynarodową organizację zamierzającą przejąć kontrolę nad światem – powstała jako serial. Jednak wydarzeniem stała się dopiero kinowa ekranizacja „Gambitu tureckiego”, drugiej odsłony cyklu. Jedynka pokaże jej serialową – dłuższą – wersję.

Jest 1877 rok. Trwa wojna Rosji z Turcją. Fandorin (Jegor Bierojew) przedziera się przez linie wroga do rosyjskiego sztabu z wiadomością, która ma kluczowe znaczenie dla przebiegu działań zbrojnych. Po drodze ratuje z opresji Barbarę Suworową (Olga Krasko), piękną narzeczoną Piotra (Aleksandr Łykow) – jednego z carskich szyfrantów.

Kiedy Fandorin przekazuje wreszcie tajną informację dowództwu, generałowie decydują się wysłać zaszyfrowaną przez Piotra depeszę z rozkazem zajęcia miasta Plewny. Jednak z niewiadomych przyczyn wojska ruszają do ataku na Nikopol.

Narzeczony Barbary zostaje oskarżony o zdradę na rzecz Turków i celowe wprowadzenie armii cesarskiej w błąd. Ale Fandorin podejrzewa, że Piotr nie miał z tą sprawą nic wspólnego. Rozpoczyna śledztwo, które ma zdemaskować prawdziwego szpiega.

Scenariusz napisał sam Akunin, ale adaptacja „Tureckiego gambitu” – w przeciwieństwie do oryginału – nie jest erudycyjną zabawą formą. Reżyser Dżanik Faizijew postawił na kostiumowe kino akcji. Miał do dyspozycji jedynie cztery miliony dolarów, jednak dzięki pomysłowo zastosowanym efektom specjalnym stworzył pełne rozmachu sceny batalistyczne.

W obsadzie, oprócz popularnych rosyjskich aktorów, znalazł się również Daniel Olbrychski. Faizijew przeznaczył mu rolę brytyjskiego korespondenta McLaughlina.

W Rosji film zrobił furorę – widzowie wręcz szturmowali kina. Dla fanów Erasta w Polsce – lektura obowiązkowa.

[i]Turecki gambit | 22.35 | tvp 1 | sobota[/i]

W drugiej połowie lat 90. ubiegłego wieku Grigorij Czchartiszwili, ceniony eseista i tłumacz z japońskiego, przybrał pseudonim Borys Akunin i napisał cykl dwunastu kryminałów, łączący wielką XIX-wieczną prozę rosyjską z powieścią popularną. Ich bohaterem był urzędnik carski Erast Pietrowicz Fandorin, który został prywatnym detektywem. Niezwykły śledczy łączył w sobie cechy rosyjskiego inteligenta (chętnie poświęca się dla innych), brytyjskiego dżentelmena (ma nienaganne maniery) i japońskiego samuraja (honor to dla niego rzecz święta).

Telewizja
„The Last of Us” bije rekord w Ameryce, a zagrożenie rośnie
Telewizja
„Duduś”, który skomponowała muzykę „Stawki większej niż życie” i „Czterdziestolatka”
Telewizja
Agata Kulesza w akcji: TVP VOD na podium za Netflixem, Teatr TV podwoił oglądalność
Telewizja
Teatr TV i XIII księga „Pana Tadeusza" napisana przez Fredrę
Telewizja
Teatr TV odbił się od dna. Powoli odzyskuje widownię i artystów