Futbol nie wygrał z Małyszem

Wśród 50 hitów ostatnich lat są też audycje papieskie, Telekamery i „Titanic”

Publikacja: 18.06.2012 03:30

20,6 mln widzów: olimpijski medal Małysza (TVP 1, 2002 rok)

20,6 mln widzów: olimpijski medal Małysza (TVP 1, 2002 rok)

Foto: Fotorzepa, Michał Sadowski MS Michał Sadowski

Sobotni mecz Polska – Czechy, po którym nasza reprezentacja pożegnała się z Euro 2012, oglądało na trzech antenach publicznej telewizji średnio 14,1 mln widzów. To drugie, po meczu Polska – Rosja (14,7 mln) widowisko, które zgromadziło rekordową liczbę kibiców przed  telewizorami. I pewnie ostatnie, bo pozostałe mecze nie budzą już takiego zainteresowania polskich widzów.

Zestawienie 50 największych telewizyjnych hitów ostatnich 12 lat pokazuje, że w jednoczeniu Polaków przed telewizorami wciąż nic nie zastępuje sportowych wydarzeń. I nie zmienia tego nawet coraz bardziej konkurencyjny dla telewizji Internet.

Gdyby pisać najnowszą historię kraju, kierując się wyłącznie tym, co oglądają rodacy, okazałoby się, że najważniejsze wydarzenia to kolejne mistrzostwa w piłce nożnej, zimowe igrzyska i konkursy w skokach narciarskich. Oprócz sportu Polaków przed telewizory najmocniej przyciągały wydarzenia „papieskie" oraz... Eurowizja i Telekamery (pełne zestawienie: *.pdf [50,7 KB]*.xls [42,5 KB]).

Ponad podziałami

Biorąc pod uwagę nie średnią liczbę widzów, lecz tych, którzy oglądali dany program przynajmniej przez minutę, na dwóch pierwszych miejscach znalazły się transmisje z kolejnych dni zimowych igrzysk olimpijskich w Salt Lake City w 2002 r. (przynajmniej przez minutę śledziło je ponad 20 mln widzów, średnio zaś 11 – 13 mln), podczas których Adam Małysz wywalczył srebrny medal. Tuż za nimi znalazły się mistrzostwa świata w  narciarstwie klasycznym w Val di Fiemme z 2003 r., gdzie Małysz zdobył złoto (przynajmniej przez minutę śledziło je ponad  19 mln widzów, średnio zaś – 11 mln) i Puchar Świata w skokach narciarskich z 2003 r. (przynajmniej przez minutę śledziło je ponad 19 mln widzów, średnio zaś ponad 12 mln). Na piątym miejscu jest ostatni mecz Polska – Rosja, który w TVP 1 przynajmniej przez minutę śledziło nawet 18,8 mln widzów.

– Zupełnie mnie to nie dziwi – mówi „Rz" Włodzimierz Szaranowicz, znany komentator i dyrektor TVP Sport. – Sport to wydarzenie społeczne, które łączy ponad podziałami, także tymi politycznymi. Jak nasi strzelają gola, czy jak Małysz zdobywa złoto, to wszyscy jesteśmy tym zachwyceni. To bardzo jednoczy – podkreśla.

Zwłaszcza że wydarzenia sportowe, jeśli chodzi o rzeczywistą liczbę widzów, są mocno niedoszacowane. Metodologia pracowni badawczych nie obejmuje knajp, piwiarni czy licznych telebimów w strefach kibica, gdzie często (jak w przypadku Euro 2012) gromadzą się setki tysięcy kibiców.

Ale oprócz wydarzeń sportowych rekordy oglądalności biły też inne wydarzenia, choć znalazły się one w zdecydowanej mniejszości.

Proste emocje

Transmisja uroczystości pogrzebowych Jana Pawła II w 2005 r. zgromadziła przed telewizorami średnio 12 mln widzów (przynajmniej przez minutę zaś oglądało ją 18,5 mln widzów). Ogromnym zainteresowaniem cieszyła się także pielgrzymka papieska w 2002 r., a także Wielki Koncert Urodzinowy w Wadowicach w 2000 r.

– Są tu wydarzenia, które poruszają każde współczesne społeczeństwo, takie, z którymi większość Polaków się mocno identyfikuje emocjonalnie. Jan Paweł II był traktowany jako papież wszystkich Polaków, Małysz stał się bohaterem narodowym, a teraz naszą wyobraźnię zawładnęło Euro i gra reprezentacji – komentuje prof. Wojciech Roszkowski, historyk, autor podręczników i członek rady nadzorczej TVP. – Nie wiem, czy można tu mówić o patriotyzmie czy głębszej refleksji, raczej są to proste emocje.

Jeszcze kilka lat temu Polacy gremialnie zasiadali też przed telewizorami, by oglądać przyznanie nagród Telekamery (w latach 2004, 2005 i 2006) czy konkurs Eurowizji (w 2004 r.).

Teraz imprezy te o takiej widowni mogłyby tylko pomarzyć. Po pierwsze, widzowie mają do dyspozycji dużo więcej różnych kanałów (w tamtych latach zaledwie połowa Polaków miała kablówkę, reszta była skazana na trzy – pięć kanałów). Po drugie, zmienia się model oglądania telewizji, coraz popularniejsze jest oglądanie tylko wybranych programów lub kanałów. Po trzecie, dziś każde wydarzenie i jego skrót można znaleźć w sieci.

Podobnie rzecz ma się, jeśli chodzi o politykę. Rozkwit kanałów informacyjnych i powszechny dostęp do Internetu sprawiły, że dziś – inaczej niż jeszcze kilka lat temu – wieczorów wyborczych nie ogląda tylu widzów co kiedyś. Rekordową oglądalność miały np. wieczory wyborcze w latach 2000, 2001 czy 2005. Potem już nie.

Nie ma w tym rankingu także wydarzeń związanych z katastrofą smoleńską.

– Pewnie dlatego, że nie było jednego głównego programu o Smoleńsku. Wszystkie stacje relacjonowały wydarzenia po  katastrofie i widać było w tamtych dniach ogromny wzrost oglądalności wszystkich kanałów informacyjnych – tłumaczy Joanna Nowakowska z firmy mediowej AtMedia.

W zestawieniu przygotowanym przez tę firmę (na podstawie badań Nielsen Audience Measurement, grupa powyżej  4. roku życia) w pięćdziesiątce znalazł się tylko jeden film fabularny. To „Titanic" Jamesa Camerona emitowany w Polsacie w kwietniu 2001 r., który przynajmniej przez minutę oglądało blisko 17 mln osób (a średnio prawie 8 mln).

Telewizja
Międzynarodowe jury oceni polskie seriale w pierwszym takim konkursie!
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Telewizja
Arya Stark może powrócić? Tajemniczy wpis George'a R.R. Martina
Telewizja
„Pełna powaga”. Wieloznaczny Teatr Telewizji o ukrywaniu tożsamości
Telewizja
Emmy 2024: „Szogun” bierze wszystko. Pobił rekord
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Telewizja
"Gra z cieniem" w TVP: Serial o feminizmie w dobie stalinizmu