Belgijscy artyści, którzy w repertuarze mają już spektakl oparty na „Kosmosie”, tym razem postanowili sięgnąć po „Pamiętnik Stefana Czarnieckiego”. Wczesne opowiadanie Gombrowicza wydane w tomie „Pamiętnik z okresu dojrzewania” z 1933 roku to historia Żydówki i syna polskiego szlachcica, który stara się odnaleźć własną tożsamość. Nosi to samo imię i nazwisko co wielki hetman, ale poza tym jego życie dalekie jest od ideału. Tekst Gombrowicza demaskuje polskie kołtuństwo, obnaża antysemityzm i hipokryzję.

Aktorzy i zarazem reżyserzy „We Save No Lives”: Johan Dehollander, Ryszard Turbiasz, Dirk Van Dijck, nadali historii Czarnieckiego bardziej uniwersalny charakter. Opowiadanie Gombrowicza stanowi dla nich punkt wyjścia do rozważań na temat cierpienia, sensu życia i śmierci. Podejmują temat młodości i starości, zdrowia i choroby. Obok „Pamiętnika Stefana Czarnieckiego” wykorzystali w spektaklu fragmenty „Dzienników” Gombrowicza, a także cytaty z twórczości norweskiego pisarza Knuta Hamsuna oraz amerykańskiego prozaika Paula Austera.

Belgowie stawiają pytanie o stosunek artysty do przemijania. Zastanawiają się, czy spojrzenie ludzi sztuki na te problemy różni się od odpowiedzi udzielanych przez naukowców. Może teatr daje lepsze wyjaśnienia kruchości naszej egzystencji niż medycyna? Jak mówią twórcy „We Save No Lives”, ten spektakl to ich wkład w rozwiązanie tajemnicy tego świata.

[i]24.10 (piątek), godz.18.00

25.10 (sobota), godz. 20.30[/i]