Poczet królów polskich w Teatrze Starym

Krzysztof Garbaczewski przygotowuje w Starym "Poczet królów polskich" - pisze Jacek Cieślak

Aktualizacja: 18.03.2013 21:13 Publikacja: 18.03.2013 17:38

Sobotnia premiera przedstawienia Krzysztofa Garbaczewskiego rozpoczyna dyrekcję Jana Klaty w Starym

Sobotnia premiera przedstawienia Krzysztofa Garbaczewskiego rozpoczyna dyrekcję Jana Klaty w Starym Teatrze w Krakowie

Foto: Fotorzepa, Bartek Sadowski BS Bartek Sadowski

Zanim przystąpił do pracy nad „Pocztem królów polskich", poruszył kwestię polskiej historii, korzeni państwowości i związanych z nią mitów w „Balladynie" wystawionej niedawno w Teatrze Polskim w Poznaniu. Tamten spektakl Krzysztofa Garbaczewskiego wywołał skrajne reakcje – entuzjazm i oburzenie.

W spektaklu zagrają ...

Krakowskie przedstawienie też może wzbudzić duże emocje. Z prób dochodzą wieści o scenie, podczas której do krypty wawelskiej wrzucany jest napalm.

– Ma to raczej wymiar metaforyczny – komentuje Garbaczewski. – Dociekamy, w jaki sposób historia może nas dotyczyć. Ekshumując naszych królów, nie szukamy skandalu. Ale wiadomo, że proces ekshumacji może być bolesny. Nasza przeszłość wywołuje również przerażenie. Sam często bywam zaskakiwany tym, czym jest Polska, Kraków. Co jest w nas i w naszej historii zawoalowane. Reżyser opowiada, jak jedna z jego studentek krakowskiej PWST zabrała twórców spektaklu do podkrakowskiego kamieniołomu, gdzie znajdują się pozostałości scenografii „Listy Schindlera". Jednym z elementów jest droga z macew – żydowskich nagrobków, która zatraca wymiar fikcyjny, wtapiając się w rzeczywistość jako symulakrum.

– My też ułożyliśmy własną historię na temat Historii, która jest rodzajem seansu spirytystycznego – mówi reżyser. – Mamy do tego prawo, bo historia zawsze była pisana przez zwycięzców i podlegała manipulacjom. Stała się polem prawd zrelatywizowanych. Z historią jest jak z fragmentem czaszki znalezionej na dawnym pobojowisku, z której staramy się odczytać przebieg zdarzeń i charakter postaci. Musimy w niej rozpoznać człowieka, a zostały z niego strzępy. Punktem wyjścia był cykl królewskich portretów namalowanych przez Jana Matejkę.

– Historyczne maski postanowiłem nałożyć na twarze aktorów Starego Teatru – mówi Krzysztof Garbaczewski. – Uznałem, że to będzie dobry sposób do przeniesienia się w przeszłość i w czasy, które tworzą naszą tożsamość w szerszym wymiarze niż ostatnie 60 czy nawet 100 lat. Nie opowiadamy o współczesności wprost, raczej zadajemy pytanie, jakie są jej fundamenty, bo na tysiąclecie polskości złożyło się osiem wieków monarchii.

Pośród bohaterów „Pocztu królów polskich" znalazły się też głowy niekoronowane, jednak na pierwszym planie są m.in. Anna Jagiellonka, Kazimierz Odnowiciel, Władysław Jagiełło. – Inne postaci będą, mam nadzieje, zaskoczeniem – mówi reżyser. – Więcej nie mogą powiedzieć ze względu na konkurs dla widzów Starego Teatru, którzy mają zgadnąć, jaka obsada przyporządkowana jest do królewskich postaci.

Scenariusz oparty jest na źródłach historycznych. Są to m.in. relacje Galla Anonima czy książka „Fantomowe ciało króla" Jana Sowy, który spojrzał na historię z perspektywy ekonomicznej. – Inspirowaliśmy się też niedokończonymi witrażami Wyspiańskiego oraz Wawelem jako miejscem, które odsłania współczesne konteksty i źródła manipulacji historią – dodaje reżyser. – Jednak nie zarysowujemy przestrzeni konkretnie. Przestrzeń katakumb krypty wawelskiej nie odwzoruje miejsca w skali 1:1. Traktujemy ją umownie. Pozostawiamy pole dla wyobraźni widza.

Kiedy Ondrej Spisak wystawiał w Teatrze Na Woli „Wyzwolenie" Stanisława Wyspiańskiego, z krypty wychodził Geniusz upostaciowany na Lecha Kaczyńskiego.

– Próbowałem uniknąć bezpośredniego odniesienia do historii Polski po 1989 r. – mówi Krzysztof Garbaczewski. – Wybraliśmy język metafory, zostawiając widzom możliwość interpretacji, co uniemożliwiłaby dosadna, doraźna publicystyka. Próbuję wchodzić w dialog z „Wyzwoleniem" i innymi dramatami Wyspiańskiego, jednak nie w formie odniesień do konkretnych motywów, tylko raczej w sferze idei. Nie chcę się prześlizgiwać po powierzchni, widzieć w Wawelu przestrzeń zawłaszczoną przez politykę.

Paradoks historii Polski polega na tym, że od pewnego czasu była pisana przez przegranych pod hasłem „gloria victis".

– Jest tak jak z naszymi powstaniami – mówi Krzysztof Garbaczewski. – Mówienie o nich sprowadza się do wspominania bohaterskich czynów, które skończyły się porażkami. W spektaklu wątki powstańcze też się pojawiają, tak jak próba analizy naszego charakteru narodowego. Zadajemy pytanie, jakie są nasze słabości, a kiedy znajdujemy siłę. Mam nadzieję, że to będzie opowieść wielopoziomowa.

Nie jest tajemnicą, że praca nie przebiega lekko. Obsada zmieniała się, z ról zrezygnowało kilku aktorów.

– Nigdy nie przychodzę do teatru ze scenariuszem gotowego spektaklu, nie interesuje mnie taki rodzaj reżyserii i nie idę na kompromisy – tłumaczy Garbaczewski. – Razem mieliśmy stworzyć nowe królewskie portrety. Niektórzy aktorzy w takim procesie się nie odnajdywali. Inni nie mieli czasu próbować. Zostali tylko ci, którzy byli pracą nad nowym projektem zainteresowani.

Teatralny warsztat edukacyjny do spektaklu „Poczet Królów Polskich" w reż. Krzysztofa Garbaczewskiego 26 marca 2013 r. (wtorek)

1. GRUPA PIERWSZA – WARSZTAT DLA NAUCZYCIELI, W GODZ. 10.00 – 13.00

2. GRUPA DRUGA – UCZNIOWIE SZKÓŁ ŚREDNICH, W GODZ. 15.00 – 18.00

Idea warsztatu i prowadzenie: Justyna Sobczyk, Instytut Teatralny im. Z. Raszewskiego

Warsztat odbywa się przed spektaklem i służy wprowadzeniu widza w tematy podejmowane przez twórców przedstawienia. Działania teatralne w przestrzeni scenografii przygotowują uczestników na konfrontację z historią własnego państwa.

Jaką wiedzę / niewiedzę historyczną noszę w sobie?

Kto przyczynił się do zbudowania mojej tożsamości?

Jaki mam obraz społeczeństwa w swojej głowie?

Czyj to obraz?

Co się dzieje ze mną, kiedy staję w punkcie, w którym przecinają się co najmniej trzy rzeczywistości: osobista, historyczna i teatralna?

Warsztat ma charakter praktyczny, będziemy szukać odpowiedzi wspierając się językiem teatru, a więc w działaniu, w graniu, w improwizacji. Znajdziemy się w przestrzeni, w której rozgrywa się akcja spektaklu „Poczet Królów Polskich". Jaka to przestrzeń? Kim jestem i jak się czuję w tej przestrzeni i w tym państwie? Kto jest tu teraz, a kto był tutaj wcześniej?

Teatr
Kaczyński, Tusk, Hitler i Lupa, czyli „klika” na scenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Teatr
Krzysztof Warlikowski i zespół chcą, by dyrektorem Nowego był Michał Merczyński
Teatr
Opowieści o kobiecych dramatach na wsi. Piekło uczuć nie może trwać
Teatr
Rusza Boska Komedia w Krakowie. Andrzej Stasiuk zbiera na pomoc Ukrainie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Teatr
Wykrywacz do obrazy uczuć religijnych i „Latający Potwór Spaghetti” Pakuły