Dyrekcję objął tu Robert Talarczyk, katowiczanin z urodzenia, aktor, reżyser, twórca sukcesu wystawionej przez Teatr Śląski adaptacji powieści Kazimierza Kutza „Piąta strona świata". Sztukę Asmussena zaplanował jednak poprzednik Talarczyka, Tadeusz Bradecki, i to on zaproponował reżyserię autorowi przekładu Pawłowi Partyce.
W ten sposób katowicki teatr ewolucyjnie wszedł w nowy etap ponadstuletnich dziejów. I to w obecności Duńczyka Petera Asmussena, najwybitniejszego dramaturga skandynawskiego, który przyjechał do Katowic na premierę.
Uznawany za spadkobiercę Ibsena i Strindberga 56-letni Asmussen to również współtwórca scenariusza do filmu „Przełamując fale" i wyznawca Dogmy – 10 zasad z 1995 roku, które miały odnowić film. Tym śladem poszedł Partyka, inscenizując sztukę.
Kameralny dramat Asmussena to kalejdoskopowa opowieść o relacjach między kobietą i mężczyzną (Karina Grabowska i Andrzej Dopierała). Zgodnie z Dogmą akcja rozgrywa się tu i teraz, ma ubogą, zredukowaną do krzesła i drabiny scenografię, aktorzy występują w prywatnych ubraniach, mroczną scenę rozświetla jedna żarówka.