Reklama
Rozwiń

Odcięta głowa Ukrainy, czyli „Czerwone i czarne” Bartosza Szydłowskiego

„Czerwone i czarne” wg Stendhala w reżyserii Bartosza Szydłowskiego nie jest wyłącznie opowieścią o próbie awansu plebejusza Sorela. To sądowy thriller o rewolucyjnym marzeniu w geopolityce.

Publikacja: 27.03.2025 05:17

„Czerwone i czarne” w reżyserii Bartosza Szydłowskiego

„Czerwone i czarne” w reżyserii Bartosza Szydłowskiego

Foto: Dawid Ścigalski/ Łaźnie Nowa/Mat. Pras.

Pytanie, „gdzie i kiedy to się właściwie dzieje?”, z początku może nie chodzi po głowach widzów – oglądają przecież bohaterów Stendhala w kostiumach z jego epoki. Odpowiedź objawi się w formie suspensu, co jest dodatkową atrakcją, choć przesłanie dla nas, współczesnych, jest raczej wstydliwe. Chyba że to wciąż ostrzeżenie, a nie już głos zza grobu.

„Czerwone i czarne” Bartosza Szydłowskiego

Pozostało jeszcze 93% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Teatr
Krzysztof Głuchowski: W Kielcach wygrał Jacek Jabrzyk
Teatr
Wyjątkowa premiera w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Przy jakich przebojach umierają Romeo i Julia
Teatr
Teatr Wielki. Personalne przepychanki w Poznaniu
Teatr
„Ziemia obiecana” Kleczewskiej: globalni giganci AI zastąpili wyścig fabrykantów
Teatr
„Ziemia obiecana": co powiedzą Kleczewska, Głuchowski i Klata o dzisiejszej sytuacji?