- Teatr im. Słowackiego nie jest miejscem przypadkowym dla projektu „Sen Maszyny”, który korzysta z najnowszych technologii i pokazuje sztukę przyszłości – powiedział Krzysztof Głuchowski, dyrektor krakowskiej sceny. – Kiedy w 1893 r. zbudowano gmach naszego teatru, był jedynym budynkiem w Krakowie posiadającym własne elektryczne zasilenie i elektrownię w Domu Machin, gdzie dziś mieści się mała scena. Pod koniec XIX w. krakowianie przychodzili tu oglądać spektakle, ale i podziwiać teatr, oświetlony elektrycznością. Dziś zapraszamy na „Sen Maszyny” z udziałem naszych aktorów i sztucznej inteligencji.
To Lidia Bogaczówna, Marta Konarska, Daniel Malchar i Antek Sztaba.
Sztuczna inteligencja i teatr
Czasami między różnymi dziedzinami sztuki dochodzi do spotkania, którego ich twórcy się nie spodziewali. Na okładce angielskiego wydania „Hamleta-maszyny” Heinera Mullera, awangardowego niemieckiego dramatopisarza, widzimy dżentelmena z przełomu XIX i XX w. Lewa część twarzy jest ludzka, ale prawa świadczy, że to humanoid.
Czytaj więcej
Tim Robbins, laureat Oscara za „Skazanych na Shawshank”, „Sun&Sea” nagrodzone Złotym Lwem Biennal...
Napisany w 1979 r. tekst jest tak bardzo enigmatyczną interpretacją Hamleta i Ofelii, że od dekad stanowi inspirację dla twórców pragnących rozwikłać i zmaterializować wizję Mullera. Na początku monologi bohaterów wizualizowano z użyciem wideo. W Polsce inspirował się tekstem Mullera Krzysztof Garbaczewski, od dawna eksperymentujący ze sztuczną inteligencją i VR, a także Maja Kleczewska.