Wesoła rewolucja

Muzycy ze sceny alternatywnej chętnie bawią się popem. I zaskakująco dobrze na tej zabawie wychodzą. Można przekonać się o tym w poniedziałek w TR Warszawa. Wystąpi BiFF, czyli Ania Brachaczek i Hrabia Fochmann

Aktualizacja: 23.12.2009 18:36 Publikacja: 23.12.2009 11:22

BiFF to barwne stroje, barwna muzyka i niegłupie teksty

BiFF to barwne stroje, barwna muzyka i niegłupie teksty

Foto: Materiały Promocyjne

Doświadczenia nabierali w zespole Pogodno. Tu Brachaczek przesiąknęła specyficznym poczuciem humoru i przekonaniem, że muzyczne granice są wyłącznie po to, żeby je przekraczać. Jednak w tym, co robi w ramach BiFF, mniej jest psychodelii, absurdu, eksperymentu. Wydany w tym roku, doskonale przyjęty krążek „Ano” nie służy bynajmniej do podziwiania. Zadowoli osoby lubiące tańczyć, śpiewać z wokalistką, a przy tym wszystkim śmiać się do rozpuku.

„Jesienne drzewa kłaniają mi się w pas, zrzucając mi pod nogi kasztany / ja zbieram je i chowam do kieszeni, bo lubię spędzać czas z kasztanami” – wyznaje Fochmann w utworze „Jesienne drzewa”. „Ciało jej w pozie niedbałej znaleziono w tapczanie, wokół sreberka po czekoladzie, w wielkim nieładzie, cukier nie popiół, popiół nie diament” – śpiewa Ania Barchaczek w piosence „Adela”. Te próbki dają właściwe pojęcie o błyskotliwej narracji.

Tam, gdzie dba się o dowcip, często zaniedbywana jest muzyka. Ale nie w tym wypadku. BiFF wie, jak komponować, by manipulować nastrojami. W jednej chwili jest marzycielski, niedzisiejszy, wręcz bigbitowy, w drugiej – nowoczesny, nasuwający na myśl dynamiczne granie electropopowe czy powerpopowe. Na potrzeby takiego repertuaru, zawieszonego między chwytliwymi melodiami muzyki rozrywkowej a przekorą awangardzistów, przyda się pojemne pojęcie avant-pop.

Wiąże ono BiFF z projektami Płynów, Beneficjentów Splendoru, Kobiet, a nawet zahacza o Czesław Śpiewa.

W TR Warszawa czeka nas dobra zabawa. Na słodkim, lekkim acz silnym głosie Brachaczek można polegać, a zaproszeni instrumentaliści zapewnią rozmach tego koncertu.

[i]BiFF, TR Warszawa, ul. Marszałkowska 8, bilety: 30 – 35 zł, rezerwacje: tel. 22 480 80 08, poniedziałek (28.12), godz. 20[/i]

Doświadczenia nabierali w zespole Pogodno. Tu Brachaczek przesiąknęła specyficznym poczuciem humoru i przekonaniem, że muzyczne granice są wyłącznie po to, żeby je przekraczać. Jednak w tym, co robi w ramach BiFF, mniej jest psychodelii, absurdu, eksperymentu. Wydany w tym roku, doskonale przyjęty krążek „Ano” nie służy bynajmniej do podziwiania. Zadowoli osoby lubiące tańczyć, śpiewać z wokalistką, a przy tym wszystkim śmiać się do rozpuku.

„Jesienne drzewa kłaniają mi się w pas, zrzucając mi pod nogi kasztany / ja zbieram je i chowam do kieszeni, bo lubię spędzać czas z kasztanami” – wyznaje Fochmann w utworze „Jesienne drzewa”. „Ciało jej w pozie niedbałej znaleziono w tapczanie, wokół sreberka po czekoladzie, w wielkim nieładzie, cukier nie popiół, popiół nie diament” – śpiewa Ania Barchaczek w piosence „Adela”. Te próbki dają właściwe pojęcie o błyskotliwej narracji.

Teatr
Kaczyński, Tusk, Hitler i Lupa, czyli „klika” na scenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Teatr
Krzysztof Warlikowski i zespół chcą, by dyrektorem Nowego był Michał Merczyński
Teatr
Opowieści o kobiecych dramatach na wsi. Piekło uczuć nie może trwać
Teatr
Rusza Boska Komedia w Krakowie. Andrzej Stasiuk zbiera na pomoc Ukrainie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Teatr
Wykrywacz do obrazy uczuć religijnych i „Latający Potwór Spaghetti” Pakuły