Trudna historia u Słobodzianka

Plany Laboratorium Dramatu. W sobotę odbędzie się prapremiera „Gardenii” Elżbiety Chowaniec w reżyserii Aldony Figury. Szef sceny mówi „Rz” o kolejnych projektach

Aktualizacja: 06.12.2007 05:31 Publikacja: 05.12.2007 22:01

Trudna historia u Słobodzianka

Foto: LABORATORIUM DRAMATU

– Ważnym tematem przewijającym się w repertuarze Laboratorium Dramatu w 2008 roku będzie problematyka dialogu polsko-żydowskiego – opowiada Tadeusz Słobodzianek. Sam po okresie przerwy napisał sztukę „Nasza klasa”, inspirowaną wydarzeniami w Jedwabnem. Prapremierę wyreżyseruje Ondrej Spišák.

– Bohaterami są uczniowie jednej klasy: katolicy i żydzi – zdradza autor. – Historia trwa 70 lat – od ich dzieciństwa do starości, od czasów przedwojennych przez drugą wojnę światową i okres komunizmu po współczesność.

W tematykę stosunków polsko-żydowskich wpisuje się także sztuka, którą Laboratorium chce w najbliższym czasie „rewitalizować”.

– Udało nam się nawiązać współpracę z Jarosławem Abramowem-Newerlym. Przygotowuje dla nas nową wersję swojego „Maestra” – mówi Tadeusz Słobodzianek. – Głównym wątkiem jest przyjazd Arthura Rubinsteina do Polski. Artysta spotyka się m.in. z Markiem Edelmanem.

W planach jest debiut dramaturgiczny Piotra Rowickiego „Przylgnięcie” – historia prowincjonalnego bandyty, w którego wstępuje dybuk pod postacią żydowskiej dziewczynki. – Przymierzamy się również do nowego tłumaczenia i interpretacji „Kupca weneckiego” Szekspira – dodaje Tadeusz Słobodzianek.

Dziś największym problemem sceny pozostaje niepewna sytuacja finansowa i złe warunki techniczne. Przypomnijmy, że Laboratorium Dramatu od 2005 roku zajmuje pomieszczenia dawnego kina Przodownik przy ulicy Olesińskiej 21. Tam odbyło się kilka ważnych premier. Podczas spektakli „Malambo”, „Absyntu”, „Koronacji” widownia jest wypełniona prawie w stu procentach. Część pieniędzy na bieżącą działalność daje miasto, ale Laboratorium musi walczyć o fundusze, startując w konkursach o dotacje celowe.

– Chcielibyśmy pracować w stabilnych warunkach, a wtedy ujawnimy wszystkie nasze możliwości – zapewnia Słobodzianek.

Marzy o remoncie i zaanektowaniu części budynku, gdzie znalazłoby się miejsce na małą eksperymentalną scenę dla 40 – 50 widzów. Liczy, że uda mu się powołać szkołę dramaturgów z prawdziwego zdarzenia – Organizowalibyśmy warsztaty, wykłady, seminaria, improwizacje, ćwiczenia – mówi Słobodzianek. – Takie wydziały istnieją na uniwersytetach całego świata, w Europie, Stanach Zjednoczonych i Rosji. W Polsce nikt nie myśli o edukacji dramaturgów. Jest także idea stworzenia kabaretu literackiego. Młodzi autorzy, kompozytorzy, aktorzy, reżyserzy w konfrontacji z publicznością sprawdzaliby, czy ich monolog lub piosenka są dobre. Takiej sceny brakuje w stolicy.

Informacje na temat Laboratorium Dramatu

www.tat.pl

Cztery kobiety z różnych epok w wirze uzależnień

„Gardenia” Elżbiety Chowaniec, której premiera odbędzie się w najbliższą sobotę w Laboratorium Dramatu, to wstrząsająca opowieść o polskich kobietach. Bohaterkami sztuki są prababka, babka, matka i córka. Dorastały w różnych epokach historycznych, ale wszystkie przed problemami codzienności uciekały w nałogi – alkoholizm lub pracoholizm. Najmłodsza będzie się starała wyzwolić od uzależnienia, korzystając z nowoczesnych terapii. Czy jednak uda jej się przełamać rodzinne fatum? Spektakl reżyseruje Aldona Figura. Na scenie zobaczymy: Dorotę Landowską, Agnieszkę Warchulską, Paulinę Kinaszewską i Martynę Peszko. Muzykę napisał Bartłmiej Woźniak, a scenografię przygotowała Katarzyna Paciorek.

– Ważnym tematem przewijającym się w repertuarze Laboratorium Dramatu w 2008 roku będzie problematyka dialogu polsko-żydowskiego – opowiada Tadeusz Słobodzianek. Sam po okresie przerwy napisał sztukę „Nasza klasa”, inspirowaną wydarzeniami w Jedwabnem. Prapremierę wyreżyseruje Ondrej Spišák.

– Bohaterami są uczniowie jednej klasy: katolicy i żydzi – zdradza autor. – Historia trwa 70 lat – od ich dzieciństwa do starości, od czasów przedwojennych przez drugą wojnę światową i okres komunizmu po współczesność.

Pozostało 85% artykułu
Teatr
Kaczyński, Tusk, Hitler i Lupa, czyli „klika” na scenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Teatr
Krzysztof Warlikowski i zespół chcą, by dyrektorem Nowego był Michał Merczyński
Teatr
Opowieści o kobiecych dramatach na wsi. Piekło uczuć nie może trwać
Teatr
Rusza Boska Komedia w Krakowie. Andrzej Stasiuk zbiera na pomoc Ukrainie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Teatr
Wykrywacz do obrazy uczuć religijnych i „Latający Potwór Spaghetti” Pakuły