Bez ozdobników

Ci, którzy nie widzieli „Wesela” Anny Augustynowicz w trakcie Warszawskich Spotkań Teatralnych, mają okazję nadrobić zaległości.

Publikacja: 08.05.2008 13:26

Bez ozdobników

Foto: materiały teatru

Zespół Teatru Współczesnego ze Szczecina pokaże na scenie Studio swoje przedstawienie w najbliższy wtorek.

To „Wesele” może zadziwić publiczność przyzwyczajoną do scenerii bronowickiej chaty, krakowskich barwnych strojów i podbijającej rytm pierwszego aktu dramatu Wyspiańskiego ludowej muzyki. Anna Augustynowicz w swojej interpretacji ogołociła je bowiem niemal całkowicie z elementów epoki.

Bronowickie wesele rozgrywa się u niej w pustej przestrzeni, wśród ubranych w czarne, ujednolicone stroje postaci dramatu. Z muzyki pozostał tylko rytm wystukiwany przez nie obcasami.

W ten taniec wciągnięta zostanie również publiczność, która siedząc na oświetlonej przez czas trwania przedstawienia widowni, stanie się gościem weselnej rozprawy z polskimi upiorami.

Augustynowicz nie stara się na siłę uwspółcześnić „Wesela”, jej przedstawienie jest przede wszystkim analizą niemocy – jednej z naszych cech narodowych. Kluczową postacią w tej interpretacji jest Chochoł. To do niego należy pierwsza z wypowiadanych kwestii, to on pojawi się kilkakrotnie wśród tańczących i rozmawiających gości. W tej rzeczywistości nie potrzeba już nawet chocholego tańca obezwładniającego weselników. Zło tkwi w nich samych – wydaje się sugerować Augustynowicz – wpisana jest od zawsze w nasze narodowe charaktery.

Reklama
Reklama

Szczecińskie „Wesele” wymaga od widza cierpliwości. Reżyserka przeniosła bowiem na scenę dramat niemal w całości, rezygnując z efekciarskich chwytów i zabawiania publiczności.

Długi, chwilami męczący spektakl skupia uwagę przede wszystkim na odczytaniu tekstu, do czego jednak Augustynowicz przyzwyczaiła nas w swoich dotychczasowych przedstawieniach. Podobne założenie przyjęła w wyreżyserowanej w warszawskim Teatrze Powszechnym „Miarce za miarkę”. Może jednak dzięki temu tekst Wyspiańskiego brzmi jeszcze bardziej przejmująco.

W 2007 roku – ogłoszonym Rokiem Wyspiańskiego – „Wesele” Anny Augustynowicz okazało się jedną z ciekawszych propozycji odczytania na nowo klasyki polskiego dramatu. Zostało uhonorowane nagrodą główną za najwybitniejszą inscenizację dramatu w ogólnopolskim konkursie na inscenizację utworów Stanisława Wyspiańskiego.

dramat Stanisława Wyspiańskiego, reż. Anna Augustynowicz, wyk. Irena Jun, Konrad Pawicki

Teatr Studio, PKiN, Warszawa, pl. Defilad 1, tel. 022 656 69 41, wtorek (13.05), godz. 18

Zespół Teatru Współczesnego ze Szczecina pokaże na scenie Studio swoje przedstawienie w najbliższy wtorek.

To „Wesele” może zadziwić publiczność przyzwyczajoną do scenerii bronowickiej chaty, krakowskich barwnych strojów i podbijającej rytm pierwszego aktu dramatu Wyspiańskiego ludowej muzyki. Anna Augustynowicz w swojej interpretacji ogołociła je bowiem niemal całkowicie z elementów epoki.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Teatr
Jerzy Radziwiłowicz: Nie rozumiem pogardy dla inteligencji
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Teatr
Krzysztof Głuchowski: W Kielcach wygrał Jacek Jabrzyk
Teatr
Wyjątkowa premiera w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Przy jakich przebojach umierają Romeo i Julia
Teatr
Teatr Wielki. Personalne przepychanki w Poznaniu
Teatr
„Ziemia obiecana” Kleczewskiej: globalni giganci AI zastąpili wyścig fabrykantów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama