Gorące emocje znad lodowatego fiordu

„Re-kreacje: Ibsen” to pomysł Teatru Nowego i Visjoner Teater z Oslo, które reanimują dla polskiej sceny zapomniane dramaty Ibsena

Publikacja: 21.01.2009 00:55

Marta Konarska i Dariusz Starczewski na zalanej zielono- -niebieskim światłem scenie

Marta Konarska i Dariusz Starczewski na zalanej zielono- -niebieskim światłem scenie

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Inicjatorzy projektu chcą wskazać miejsce twórczości Henrika Ibsena we współczesnym dramacie i teatrze, sięgając do słabo w Polsce znanych tekstów tego dramaturga, zestawiając jego utwory z dramatami Elfriede Jelinek czy Dei Loher .

W kwietniu w Krakowie gościć będzie Visjoner Teater. Przedstawienia wyprodukowane przez Teatr Nowy zostaną skonfrontowane z norweskimi inscenizacjami.

Pierwszą premierą cyklu był „Mały Eyolf” (1894), jeden z os-tatnich dramatów Ibsena. Przedstawienie reżyserowane przez Marię Spiss powstało na podstawie nowego przekładu Aleksandry Sawickiej i przynosi konstelację wyśmienitych psychologicznych portretów. Nad odludnym fiordem żyją w opresyjnym trójkącie pisarz nieudacznik Allmers (Tomasz Międzik), jego zgorzkniała żona Rita (Aldona Grochal) i siostra Allmersa Asta (Marta Konarska), którą z tym ostatnim łączą wcale nie bratersko-siostrzane uczucia. Katalizatorem akcji staje się wypadek – Eyolf, niepełnosprawny syn Allmersa i Rity, topi się w niewyjaśnionych okolicznościach.

Jest w tym tekście i coś z brutalności Bergmana, i kpina z człowieka rodem z dramatów Czechowa. Zniknięcie dziecka zagęszcza i komplikuje relacje między bohaterami. Ujawnia ich frustracje, samotność, wreszcie obojętność. Intrygująca scenografia Joanny Braun wypełnia niewielką scenę Teatru Nowego prostą konstrukcją pomostu porośniętego trawą, sugerującego przestrzeń i powietrze. Zalany upiornym, zielono-niebieskim światłem jest symbolem fiordu – sił natury, zagrożenia i jednocześnie nadziei na ucieczkę; może się stać także morskim dnem, gdzie ktoś zauważył ponoć ciało chłopca. Podwodny świat wydaje się trafioną metaforą: zagęszczone emocje wybrzmiewają silniej, spowolnione, postrzegane przez widza w optyce powiększonego szkła.

Jednak zamiast dramatu dostajemy kilka długich rozmów, zamiast związków przyczynowo-skutkowych – kilka mocnych scen. Wątki pojawiają się i zamierają, zasugerowane, potem porzucone. Szkoda, że budowanie wiarygodnych portretów psychologicznych odbyło się kosztem czytelnej akcji.

[ramka]Teatr Nowy „Mały Eyolf”, reżyseria Maria Spiss, premiera 18 stycznia.„Re-kreacje: Ibsen” – projekt finansowany ze środków Funduszu Wymiany Kulturalnej w ramach Mechanizmu Finansowego EOG oraz Norweskiego Mechanizmu Finansowego[/ramka]

Inicjatorzy projektu chcą wskazać miejsce twórczości Henrika Ibsena we współczesnym dramacie i teatrze, sięgając do słabo w Polsce znanych tekstów tego dramaturga, zestawiając jego utwory z dramatami Elfriede Jelinek czy Dei Loher .

W kwietniu w Krakowie gościć będzie Visjoner Teater. Przedstawienia wyprodukowane przez Teatr Nowy zostaną skonfrontowane z norweskimi inscenizacjami.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Teatr
Wojna o teatr w Kielcach skończy się zarządem komisarycznym w Świętokrzyskiem?
Teatr
Ministra Wróblewska: Wojewoda świętokrzyski skontroluje konkurs w teatrze w Kielcach
Teatr
Drugi konkurs w kieleckim teatrze „ustawiony” pod osobę PiS z TVP Kielce?
Teatr
Czy „aniołek Kaczyńskiego” wywoła piekło w kieleckim Teatrze im. Żeromskiego?
Teatr
Czy władze Świętokrzyskiego ustawiały konkurs na dyrektora teatru w Kielcach?