Improwizacje powstają na podstawie sugestii podrzucanych przez widzów.
Warszawski klub Chłodna 25. Dialog artystów z publicznością: – Miejsce? – Sklep z dywanami. – Bohaterowie? – Konrad Wallenrod i Dracula. – Konwencja? – Kryminał.
Po chwili na oczach widzów powstaje zabawna scena o dwóch postaciach literackich tropiących mordercę w sklepie z dywanami.
– Improwizujemy, jak jazzmani – najważniejsze jest reagowanie na siebie, gdyż humor tworzy się dzięki współpracy – mówi Michał Sufin ze stołecznej grupy Klancyk. – Nie ma z góry ustalonych scenariuszy. Ludzie czasem nie wierzą, że nie odtwarzamy wykutych na pamięć tekstów.