Nigdy wcześniej nie była pani Judytą z „Zamku Sinobrodego"?
Nadja Michael:
Zgadza się. To będzie mój debiut.
Co zadecydowało, że przyjęła pani propozycję Teatru Wielkiego – Opery Narodowej?
Wcześniej podpisałam kontrakt na występ w tej roli w Metropolitan Opera, a potem ofertę złożył mi dyrektor Waldemar Dąbrowski. Ku mojemu zdumieniu i radości okazało się, że chodzi o tę samą inscenizację, która będzie wystawiana w Warszawie i w Nowym Jorku. Zyskałam w ten sposób szansę dłuższej pracy nad tą postacią i myślę, że moja interpretacja będzie się rozwijać i pogłębiać.