- Tak, w rozmowie poruszono ten temat - powiedział dziennikarzom Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla, pytany, czy prezydenci rozmawiali na temat sytuacji w Syrii. Według rosyjskiej pracy Putin i Macron nakazali ministrom obrony i spraw zagranicznych obu krajów ścisłą współpracę, w celu złagodzenia napięcia.
- Strony kontynuowały wymianę poglądów na temat obecnej sytuacji w Syrii, która zaogniła się po rzekomym użyciu broni chemicznej w mieście Duma - czytamy w rosyjskim oświadczeniu. Putin miał też wezwać do przeprowadzenia dokładnego i bezstronnego śledztwa ws. zdarzenia w Dumie, by "uniknąć bezpodstawnych oskarżeń wobec kogokolwiek dopóki śledztwo się nie zakończy".
- Najważniejsze jest powstrzymanie się od nieprzemyślanych i niebezpiecznych kroków, które byłyby rażącym naruszeniem Karty Narodów Zjednoczonych i miałyby nieprzewidywalne konsekwencje - głosi oświadczenie Kremla.
Obaj przywódcy z zadowoleniem przyjęli decyzję o wysłaniu do Syrii misji Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej. Omówiono też ewentualną dwustronną współpracę w zakresie udzielenia pomocy w pracy misji OPCW.
Według agencji AFP Macron powiedział w rozmowie, że chce, by dialog między Francją i Rosją był kontynuowany i intensyfikowany, aby doprowadzić do pokoju i stablizacji w Syrii. Prezydent Francji, który ocenił broń chemiczną jako "czerwoną linię", której nie wolno przekraczać, żalił się z powodu decyzji o zablokowaniu rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie ataku w Dumie, w którym wymienione byłyby osoby za atak odpowiedzialne.