Rashid, nauczyciel z Abbattobadu, który jakiś czas temu wyemigrował do Christchurch, zginął w meczecie Al Noor z rąk 28-letniego zamachowca, Australijczyka Brentona Tarranta wraz ze swoim 21-letnim synem, Talhą Naeemem.

Rashid w czasie ataku Tarranta na Al Noor próbował powstrzymać zamachowca, zanim zginął z jego ręki.

"Będziemy udzielać wszelkiego wsparcia rodzinom pakistańskich ofiar ataku terrorystycznego w Christchurch. Pakistan jest dumny z Miana Naeema Rashida, który został męczennikiem starając się powstrzymać białego supremacjonistycznego terrorystę; jego odwaga zostanie wyróżniona narodowym odznaczeniem" - napisał Khan na Twitterze.

W atakach na meczety w Christchurch zginęło 50 osób, 50 zostało też rannych. Liczba ofiar może jeszcze wzrosnąć, ponieważ stan wielu rannych jest poważny.

Żona Rashida, Ambreen, nazwała swojego syna i męża "bohaterami". Podkreśliła, że meczet Al Noor był meczetem, do którego zawsze chodzili. - Nadal nie rozumiem dlaczego, ani jak to się stało. Ale to co wiem, to to, że mój mąż jest bohaterem. Zawsze pomagał ludziom, nawet w ostatnich chwilach swojego życia, zrobił co mógł, by pomóc innym - mówiła.