Jeszcze o 19 w czwartek przedstawiciele amerykańskiej armii i dyplomacji spodziewali się uderzenia na Iran, po tym jak w Białym Domu doszło do intensywnych dyskusji i debat między najważniejszymi doradcami prezydenta ds. bezpieczeństwa i liderami Kongresu - twierdzi wielu przedstawicieli administracji USA, na których powołuje się "New York Times".
Dziennik pisze, że prezydent początkowo zaakceptował uderzenie na cele w Iranie - obiektem ataku rakietowego miały być radary i wyrzutnie rakiet.
Przygotowania do uderzenia zostały rozpoczęte, po czym zostały odwołane - informuje cytowany przez "NYT" przedstawiciel administracji Trumpa.
Samoloty miały znajdować się już w powietrzu, a okręty przyjęły pozycję do ataku, kiedy Biały Dom zdecydował, że do uderzenia na Iran nie dojdzie.
Jak pisze "New York Times" nie jest jasne, czy Trump zmienił zdanie, czy administracja zmieniła stanowisko z powodu kwestii logistycznych czy strategicznych. Nie jest też jasne, czy do ataków nadal może dojść.