Delegaci ustalili, że powstanie Tęczowa Lewica. Będzie to potężna siła, którą już obecnie reprezentuje 93 posłów, 41 senatorów, czterech ministrów i przewodniczący Izby Deputowanych.
Wszystko wskazuje, że sierpy i młoty komunistów pójdą do lamusa, a w logo nowej partii zastąpi je tęcza – dotychczas symbol GLBT, czyli Gejów, Lesbijek, Biseksualistów i Trans-seksualistów, pacyfistów, anty- i alterglobalistów, a przedtem hipisów.
Dyskusje nad filozoficznym i ideologicznym wymiarem tej zmiany jeszcze trwają. Na zjeździe zapowiedziano walkę o interesy klasy robotniczej, pokój, ekologię oraz zniesienie kontraktów krótkoterminowych. Zbierano również podpisy pod petycją o wstrzymanie rozbudowy amerykańskiej bazy wojskowej w Vicenzie.
Zjednoczenie podyktowane było nie tyle chęcią stworzenia nowej lewicy, co strachem przed polityczną śmiercią. W październiku w Partię Demokratyczną zjednoczyły się dwa największe ugrupowania włoskiej lewicy: postkomuniści Demokratów Lewicy i katolewica Margerytki.
W odpowiedzi, miesiąc później, szef opozycji Silvio Berlusconi zapowiedział, że tworzy Partię Wolności, wielkie ugrupowanie centroprawicowe. Jeśli uda mu się połknąć elektorat opierających się przed zjednoczeniem sojuszników z Sojuszu Narodowego i prawego skrzydła chadecji (UDC), z następnych wyborów mogą wyłonić się dwupartyjne Włochy. Tym bardziej że były premier spotkał się już z nowym szefem PD Walterem Veltronim w sprawie zmiany ordynacji wyborczej. Obaj liderzy największych włoskich partii optują za wysokim progiem wyborczym. Przywódcy skrajnej lewicy nie mieli więc wyboru i podjęli decyzję o połączeniu sił.