Reklama

Widzowie przyszli, bramy zamknięte

Wyścig o Grand Prix Australii został odwołany, a decyzję ogłoszono dwie godziny przed początkiem treningów. Zamieszanie wokół inauguracji sezonu w Melbourne nie stawia Formuły 1 w najlepszym świetle u progu nowego sezonu – który może rozpocząć się dopiero w czerwcu.

Aktualizacja: 13.03.2020 09:12 Publikacja: 13.03.2020 09:04

Widzowie przyszli, bramy zamknięte

Foto: AFP

Kiedy w czwartkowy wieczór czasu wschodnioaustralijskiego zespół McLaren ogłosił, że u jednego z pracowników stwierdzono zakażenie koronawirusem, dalsze losy pierwszej rundy mistrzostw świata powinny być dla wszystkich oczywiste. Okazało się jednak, że Formuła 1 nie miała przygotowanego żadnego scenariusza na taką ewentualność, a zarządzanie kryzysowe nie poszło, delikatnie mówiąc, najlepiej.

McLaren natychmiast podjął decyzję o wycofaniu zespołu z weekendu, ale początkowo podobną decyzję podjęły tylko ekipy Ferrari, Renault i Alfa Romeo. Podczas nocnych negocjacji sytuacja zmieniała się szybko, a żadna z zaangażowanych stron – ani Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA, sportowa władza F1), ani Liberty Media (posiadacz praw komercyjnych), ani promotor wyścigu, ani władze stanu Victoria – nie zdecydowała się na wzięcie odpowiedzialności na swoje barki.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1277
Polityka
Podcast „Rzecz o geopolityce”: Putin szykuje się na kolejną wojnę. Mołdawski sprawdzian
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1276
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1275
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1274
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama