– Nie ma jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie rozmieszczenia w Polsce elementów tarczy antyrakietowej – uspokajał polski premier w opublikowanych wczoraj wywiadach dla rosyjskiej agencji Interfax i dziennika „Kommersant”. Zapewnił, że Polska nie planuje rozmieszczenia na swym terytorium bazy NATO, ale jednocześnie podkreślił, że w stosunkach polsko-rosyjskich należy brać pod uwagę to, że Polska jest członkiem paktu oraz Unii Europejskiej, a także sojusznikiem USA.

Przed swoją piątkową wizyta w Moskwie Donald Tusk dał do zrozumienia, że z cofnięciem weta, które uniemożliwia rozpoczęcie rozmów o nowym porozumieniu UE – Rosja, trzeba poczekać na widoczne efekty zniesienia rosyjskiego embarga na polską żywność. – Podpisanie dokumentu to za mało. Firmy powinny zacząć ze sobą handlować – ocenił premier. Zapowiedział też, że zaproponuje Moskwie alternatywę wobec gazociągu północnego: magistralę Amber z przez kraje bałtyckie i Polskę.Pozytywne sygnały napłynęły wczoraj z rosyjskiego MSZ. – Zawsze dążyliśmy do utrzymywania z Polską dobrosąsiedzkich kontaktów, nie dramatyzując rozbieżności i dążąc do konstruktywnego rozwiązywania otwartych problemów – oświadczył rzecznik resortu dyplomatycznego Michaił Kamynin. – Moskwa z zadowoleniem wita podobną gotowość Warszawy, deklarowaną przez gabinet Tuska – dodał.

„Pokojowe” intencje polskiego premiera akcentowały też popularny portal Rosbalt i radio Swoboda.

Łyżki dziegciu dolała jednak moskiewska „Gazieta”. Ostrzegła przed nasilającą się falą antypolskich nastrojów z powodu zgody Polski na rozmieszczenie tarczy antyrakietowej. „Reakcja rosyjskich władz wygląda na zemstę” – pisze dziennik, powołując się na ostrzeżenia szefa Komisji Spraw Zagranicznych Konstantina Kosaczowa i generała Władimira Szamanowa. „Postanowiliśmy zemścić się na Polsce za zdradę. Przecież rozmieszcza amerykańskie rakiety na swoim terytorium” – zaznaczyła „Gazieta”.