Dlaczego papież milczy w sprawie Tybetu?
Marcello Pera: Nie sądzę, by Ojciec Święty lekceważył powagę sytuacji. Na pewno śledzi z uwagą rozwój wypadków. Przypuszczalnie oficjalne milczenie ma charakter dyplomatyczny, papież szuka innych, skutecznych sposobów komunikacji z Pekinem, by podzielić się swym niepokojem z władzami chińskimi. Jeśli już tego nie zrobił.
Myśli pan, że papież w końcu zabierze publicznie głos w tej sprawie, choćby podczas środowej audiencji generalnej?
Nie wykluczam tego. Wiemy jednak, że trwają poufne rozmowy watykańsko-chińskie. Wiele zależy od ich stanu. Może są w takiej fazie, że papieżowi niewygodnie byłoby zabierać oficjalnie głos w sprawie Tybetu. Musimy pamiętać, że Watykanowi chodzi o sytuację prześladowanych katolików w Chinach i nawiązanie oficjalnych kontaktów z tym krajem.
Dlatego Benedykt XVI nie spotkał się z Dalajlamą, gdy ten był w Rzymie?