Położone 30 km na południe od Sztokholmu Södertälje przeżywa inwazję imigrantów z Iraku. – Przyjęło ich więcej niż USA i Kanada razem wzięte – mówi „Rz” przewodniczący zarządu gminy Södertälje Anders Lago.Wnętrze Wielokulturowego Centrum Rodzinnego w Södertälje nie kojarzy się wystrojem z etnicznym pluralizmem. Dominują święte obrazki przedstawiające Matkę Boską i Jezusa. Cudzoziemcy przychodzą tu po porady albo po to, by podzielić się doświadczeniami z czekającymi na azyl kolegami. Przychodzi tu i Nanhal Ghize, który przybył do Szwecji rok temu. Pozwolenie na pobyt otrzymał we wrześniu ubiegłego roku. Wybrał Szwecję, bo w Bagdadzie słyszał, że ten kraj przyjmuje 45 procent Irakijczyków szukających schronienia w Europie. Do Södertälje wyemigrowały też jego dwie siostry.
Nanhal prowadził w Bagdadzie sklep spożywczy. Pewnego dnia islamscy ekstremiści zagrozili mu podłożeniem bomby za to, że sprzedaje muzułmanom alkohol. – Lepiej było, gdy rządził Saddam Husajn – mówi. – Mimo chaosu była jednak jakaś stabilizacja. Nie było tyle przemocy ani gróźb wobec chrześcijan.
Nanhal zapłacił 10 tysięcy dolarów przemytnikowi za przerzucenie go z Syrii do Turcji, a stamtąd do Szwecji. Chce założyć w Södertälje własny sklep. Ma nadzieję, że w ramach łączenia rodzin przyjedzie do niego żona z dwojgiem dzieci i matką. Mieszka – na zmianę – u swoich sióstr. Szanse na otrzymanie mieszkania ma znikome.
Mieszkania nie ma też 23-letni mechanik Aswar Abdulhadi Abdulahad. W Mosulu terroryści grozili mu śmiercią. Był zmuszony uciec z Iraku Za przerzucenie do Szwecji zapłacił przemytnikowi 20 tysięcy dolarów. Choć czeka na azyl od dwóch lat i mieszka u kuzynów, zapewnia, że „kocha Szwecję”. – Ludzie są tu tacy mili – mówi. Uczy się szwedzkiego w Kościele zielonoświątkowców. Chce się stać „nowym człowiekiem”.
– W liczącym ponad 83 tysiące mieszkańców Södertälje, co miesiąc osiedla się stu uchodźców – mówi „Rz” Anders Lago. Brakuje mieszkań, na własne lokum oczekuje w kolejce 26 tysięcy ludzi. Na razie imigranci żyją w przeraźliwej ciasnocie – nawet po 15 osób w dwóch pokojach.