Żmudzini chcą uznania przez władze Litwy istnienia narodowości żmudzkiej, możliwości utworzenia nowego okręgu administracyjnego Żmudź oraz wprowadzenia w nim jako oficjalnego języka żmudzkiego.
Litewscy politycy i politolodzy są niechętni nowemu ugrupowaniu. – Czy komuś się to podoba, czy nie, istniejemy. To fakt historyczny – powiedział “Rz” nowo wybrany przywódca Partii Żmudzinów Egidijus Skarbalius. Pomysłodawcy założenia partii, zdecydowali się na ten krok z powodu nieudolnej polityki regionalnej litewskich władz.
Na razie Ministerstwo Sprawiedliwości odmawia Żmudzinom prawa do zmiany narodowości. Według władz Żmudzini nie są odrębną narodowością, a jedną z pięciu subetnicznych grup narodu litewskiego. Przed litewskimi sądami toczą się więc procesy o uznanie narodowości żmudzkiej.
Dotychczas Żmudzini zadowalali się działalnością kulturalną. Władze w Wilnie przymykały też oko na wydawanie w stolicy Żmudzi Telszach żmudzkich paszportów, na których okładce zamiast litewskiej Pogoni wytłoczono Niedźwiedzia – herb Żmudzi.
Jaki będzie potencjał polityczny nowo powstałej partii Żmudzinów, nie wiedzą nawet sami liderzy tego ugrupowania. Popularność partii mają zweryfikować jesienne wybory do Sejmu. – Nikt nie liczył, ile Żmudzinów żyje dziś na Litwie. Szacujemy, że to około jednej trzeciej mieszkańców Litwy – mówi Skarbalius. Ostatni spis ludności, w którym można było przyznawać się do narodowości żmudzkiej, był przeprowadzony jeszcze za carskiej Rosji w XIX wieku.