Amnesty pomoże polskim prokuratorom

Dotychczas nie udało się udowodnić, że islamscy terroryści byli przetrzymywani przez CIA w Polsce. Czy AI spodziewa się przełomu w tej sprawie po wszczętym właśnie postępowaniu? - To się okaże - odpowiadają przedstawiciele organizacji

Aktualizacja: 04.10.2008 18:24 Publikacja: 04.10.2008 09:40

Jezerca Tigani

Jezerca Tigani

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

[b]Rozmowa z Jezercą Tigani, koordynatorką regionalnych kampanii w Zespole ds. Europy i Azji Środkowej Amnesty International oraz z Danielem Gorevanem, koordynatorem kampanii Stop Torturom w Walce z Terroryzmem[/b]

[b]- Dotychczas nie udało się udowodnić, że islamscy terroryści byli przetrzymywani przez CIA w Polsce. Czy AI spodziewa się przełomu w tej sprawie po wszczętym właśnie postępowaniu?

Daniel Gorevan:[/b] To się okaże. Podczas pobytu w Warszawie spotkaliśmy się z prokuratorem nadzorującym śledztwo w tej sprawie w Prokuraturze Krajowej oraz z przedstawicielem Ministerstwa Sprawiedliwości. Zapewniono nas, że śledztwo dotyczy nie tylko czynów określonych w artykule 231 polskiego Kodeksu Karnego (przekroczenie uprawnień funkcjonariuszy - red.), ale też czynów z artykułów odnoszących się do tortur i wymuszonych zaginięć. Zakres śledztwa może obejmować również przestępstwa dokonane przez zagranicznych agentów na terenie Polski. Przesłuchani zostaną dwaj byli premierzy polskiego rządu, prokuratorzy będą mogli zbierać dowody również w służbach specjalnych. To wszystko brzmi zachęcająco, z drugiej strony wiemy jednak, że w innych krajach Europy argument tajemnicy państwowej utrudniał często postępowania w tej sprawie

[b] - Amnesty International będzie pomagać polskim prokuraturom?

Jezerca Tigani:[/b] Możemy im zapewnić dostęp do kilku osób, o których wiemy, że przebywały w miejscach odosobnienia w środkowej Europie. Te osoby same nie wiedzą, gdzie to było dokładnie - mogła to być Rumunia, Polska, może inny kraj. Ale są w stanie opisać budynki, w których przebywały, jedzenie, którym ich karmiono, język, który słyszeli, mundury żołnierzy czy policjantów. Polski prokurator nadzorujący śledztwo powiedział nam, że będzie bardzo zadowolony z takiej pomocy i że przekaże te kontakty prokuratorom prowadzącym śledztwo.

[b] - Czy to znaczy, że te osoby przyjadą do Polski?

Jezerca Tigani:[/b] Nie wiadomo, w jakiej formie się to odbędzie. Prokuratura zamierza najpierw przesłuchać osoby, które wtedy były u władzy, a potem przystąpić do przesłuchania świadków. Problemem jest to, że choć część z nich przebywa na wolności, inni są nadal w Guantanamo. Czy polscy prokuratorzy będą mieli do nich dostęp? To zależy od tego, na jak szeroką skalę będzie ostatecznie zakrojone polskie śledztwo. Sami prokuratorzy są świadomi, że sprawa nie jest łatwa. Gdy spytałam, czy pojadą do domniemanych miejsc, gdzie mogły być ośrodki przetrzymywania więźniów, jeden z nich powiedział: „Jeżeli one rzeczywiście tam były kilka lat temu, to przecież teraz może już nie być po nich śladu”. Nie zmienia to faktu, że są świadkowie, cywile, którzy mieszkają w okolicy, są zatrzymani, którzy mogą mówić.

[b]- Który z byłych więźniów mógłby przyczynić się do postępu śledztwa?

Daniel Gorevan:[/b] Serii wywiadów udzielił nam na przykład 31-letni Jemeńczyk Chaled al-Maktari. On i trzech innych Jemeńczyków twierdzą, że byli przetrzymywani gdzieś we wschodniej Europie. Al-Maktariego zatrzymano, gdy amerykańscy żołnierze najechali na domniemany rynek z bronią w Faludży. Po 9 dniach przetrzymywania w Abu Ghraib, al-Maktari został zabrany samolotem do tajnego aresztu CIA w Afganistanie, gdzie był trzymany przez kolejne trzy miesiące. W Iraku i Afganistanie był bity, utrudniano mu sen, wieszano do góry nogami w bolesnych pozycjach, straszono psami, przetrzymywano w zimnej wodzie.

W kwietniu 2004 roku al-Maktari i jego kilku towarzyszy z aresztu zostali przeniesieni do innego więzienia CIA, prawdopodobnie we wschodniej Europie. Nie wiemy, gdzie to było, właśnie tego chcielibyśmy się dowiedzieć. Na kocu, który dostał w tamtym więzieniu, znalazł napis: „Na Kubę, do Maroka, do Rumunii i do tego miejsca. Abu Ubeidah al Hadrami”. Był tam przetrzymywany przez 28 miesięcy - nie przedstawiono mu w tym czasie żadnych zarzutów, nie wszczęto procesu ani postępowania wyjaśniającego. Potem wysłano go do Jemenu, gdzie był przetrzymywany do maja 2007 roku. Żyje tam do dziś, cierpiąc z powodu efektów tortur psychicznych i fizycznych. Nie dostał od USA żadnego odszkodowania.

[b]- Czy Amnesty znane jest nazwisko Christiana Ganczarskiego, członka al-Kaidy polskiego pochodzenia? Podobno jeden z liderów siatki Chalid Szejk Mohammad zorientował się w jednym z więzień, że to Polska, bo wcześniej miał kontakt z Ganczarskim i znał parę polskich słów...

Jezerca Tigani:[/b] Nazwisko Ganczarskiego jest nam nieznane. Ale zainteresujemy się nim, bo być może jest to pewien trop.

[b]Daniel Gorevan:[/b] Chalid Szejk Mohammad, który był przetrzymywany od 2003 roku w tajnym więzieniu, w 2006 został wysłany do Guantanamo, gdzie przebywa do dziś i brak z nim kontaktu. „New York Times” napisał w czerwcu, że był więziony w centrum szkolenia wywiadu w Starych Kiejkutach, w północno-wschodniej Polsce. Autor artykułu rozmawiał z byłymi funkcjonariuszami CIA - usłyszał, że CIA uważała więzienia w Polsce za jedne z najważniejszych.

[b]Rozmowa z Jezercą Tigani, koordynatorką regionalnych kampanii w Zespole ds. Europy i Azji Środkowej Amnesty International oraz z Danielem Gorevanem, koordynatorem kampanii Stop Torturom w Walce z Terroryzmem[/b]

[b]- Dotychczas nie udało się udowodnić, że islamscy terroryści byli przetrzymywani przez CIA w Polsce. Czy AI spodziewa się przełomu w tej sprawie po wszczętym właśnie postępowaniu?

Pozostało 92% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017