Dalajlama wypowiadał się podczas wizyty w Japonii. Jego słowa były jednym wielkim oskarżeniem Pekinu. – Sytuacja jest dziś taka, jakby Tybet znajdował się pod okupacją wojskową. Stan wojenny, strach i terror – mówił.Duchowy przywódca Tybetu zapowiedział „częściowe” przejście na emeryturę. Dodał przy tym, że Tybetańczycy „powinni określić swoje prawdziwe uczucia”. Może to oznaczać, że Dalajlama przystanie na bardziej radykalne działania. Kierowaliby nimi „młodzi, zdolni i obiecujący” w samym Tybecie.