Ministerstwo Pracy i Emerytur usiłuje ustalić, w jaki sposób przenośny dysk pamięci wypełniony poufnymi danymi wylądował na parkingu przed pubem Orbital w hrabstwie Staffordshire oraz czy zawarte w nim dane osobowe nie trafiły w niepowołane ręce. Urządzenie zostało prawdopodobnie wyniesione z budynku firmy Atos Origin, która sprawuje pieczę nad techniczną stroną portalu Gateway. Firma ma swoją siedzibę właśnie w Cannock.
Na portalu Gateway może się zarejestrować każdy Brytyjczyk zabiegający o dostęp do informacji i usług na przykład w celu rozliczenia się z podatków, zorientowania się w swoich prawach emerytalnych czy świadczeniach socjalnych. Portal ma około 12 milionów zarejestrowanych użytkowników. Wczoraj został prewencyjnie zamknięty.
Brytyjski premier przyznaje, że rząd “nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa powierzonych mu danych osobowych”. – Niestety, nie możemy zagwarantować, że każda powierzona nam informacja będzie bezpieczna, ponieważ mamy do czynienia z ludźmi, a ludzie popełniają błędy – powiedział Gordon Brown.
To nie pierwszy tego typu przypadek. Tydzień temu sekretarz stanu w resorcie pracy przyznał się do tego, że zgubił poufne dokumenty w pociągu. W sierpniu natomiast prywatna firma pracująca dla brytyjskiego rządu, PA Consulting, zgubiła urządzenie USB zawierające dane osobowe kilkudziesięciu tysięcy kryminalistów.