Irak w 2008 roku był wciąż najbardziej niebezpiecznym krajem dla reporterów i ich współpracowników: tłumaczy, kierowców – wynika z najnowszego raportu Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy (IFJ). Na kolejnych miejscach w tej niechlubnej statystyce znalazły się w 2008 roku Meksyk oraz Indie (na zdjęciu dziennikarze relacjonujący atak terrorystów na Bombaj).Według IFJ w 2008 roku zginęło 109 pracowników mediów (dla porównania w 2007 roku – 175). Tylko w styczniu 2009 roku zginęło już dziesięciu dziennikarzy, a wczoraj zabito reportera w Somalii. Aidan White, szef IFJ, podkreśla, że w wielu krajach władze traktują groźby wobec dziennikarzy z „bezduszną obojętnością”.